Dokładnie 20.838,98 plus 66,98 euro i 50 koron norweskich uzbierał w niedzielę sztab z Miękini.
Sztab 4 Miękińskiego Szczepu Harcerskiego miał swoją siedzibę w Miękini, ale finał Orkiestry, przy wsparciu Samorządowego Ośrodka Kultury, zorganizował w sali sportowej w Pisarzowicach. Tam odbyły się koncerty i licytacje. Nie zabrakło wspólnych zabaw z harcerzami, czy pokazów sztuk walki oraz występów najmłodszych mieszkańców.
Na licytacji można było wykupić WOŚPowe koszulki, kalendarze, gadżety, a także - za 290 złotych - tablicę Lutyni, której właścicielką została Honorata Dulska, radna powiatowa. Najwyższą kwotę uzyskał bon do salonu kosmetycznego Bliżej Piękna wraz z książką "Testament Prometeusza" z autografem - 360 zł.
Upominki-niespodzianki przekazały także firmy działające na terenie gminy. Uczestnicy tych konkretnych licytacji do końca nie wiedzieli, co znajduje się w tajemniczych pudłach, które po kolei wygrywali. Ich zawartość tego wieczoru nie była jednak istotna.
Na długo w naszej głowie pozostanie także występ pań z Miękińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, które wykonały taniec łabędzi. To prawdziwa perełka w programie Finału.
- Datki do puszek zbierało 16 wolontariuszy. Tym razem zbieraliśmy na terenie gminy Miękinia, ale też w Rakoszycach - o co prosiła nas jedna z nauczycielek tamtejszej szkoły. W tym roku Finał zorganizowaliśmy w Pisarzowicach, ale z dużym prawdopodobieństwem za rok zagramy w Lutyni. Chcemy w ten sposób wyjść do mieszkańców - mówi Ewelina Kosowska z miękińskiego sztabu.
W niedzielę sztab zebrał przeszło 20 tysięcy złotych. W ubiegłym roku była to kwota 28 tysięcy, aczkolwiek wliczono w nią wówczas datki zebrane w trakcie Wośpowiska. Tym razem środki Wośpowiska zasiliły sztab w Malczycach.
emka
REKLAMA
REKLAMA
