POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Poloneza czas zacząć

Balowe suknie za krocie, wizyty u kosmetyczki i fryzjerki, przystrojona sala, muzyka na żywo - tak wyglądają dzisiejsze studniówki. Większość osób czeka z niecierpliwością na to najważniejsze wydarzenie kulturalne w roku szkolnym.

Studniówka bez wątpienia kojarzy się z dorosłością, piękną suknią, najprzystojniejszym partnerem lub partnerką, wytwornością, możliwością przeistoczenia się z Kopciuszka w księżniczkę.

Studniówka, zgodnie ze swoja nazwą, powinna odbywać się na sto dni przed maturą. Najczęściej termin jest tylko mniej bądź bardziej zbliżony do pożądanej daty i często zależy od tego, czy sala jest w danym okresie wolna.

Kilkanaście lat temu dziewczyny zakładały białe bluzki, czarne bądź granatowe spódnice. Dziś dominującymi kolorami są czarny, czerwony, zielony, czerwone wino, ale coraz częściej dziewczyny ubierają np. złote sukienki, albo spódnice i gorsety w różnych kolorach i odcieniach.

Na studniówkę można iść bez pomalowanych paznokci, bez make upu, ale nie można się na nią wybrać bez czerwonej bielizny. Jak głosi przesąd, aby zapewnić sobie powodzenie na maturze, należy założyć na siebie bieliznę ze studniówki. Dziewczyny ubierają najczęściej albo figi z nadrukiem „MATURA” na pośladkach, albo skąpe stringi, na których żaden napis już się nie zmieści. Chłopcy w niczym im nie ustępują i także tego wieczoru zakładają czerwoną bieliznę, w tym czasem męskie stringi.

Nieodłączną częścią studniówkowej garderoby pań są pończochy (tradycyjne lub samonośne) i oczywiście podwiązki, które bywają chętnie pokazywane fotografom.

Mamy już bieliznę, wydaliśmy krocie na niepowtarzalną suknię, fryzjer uczesze nas tuż przed wyjściem, wszystko dopięte na ostatni guzik. Zabawę czas zacząć! Oczywiście nie inaczej, jak tylko polonezem. W ostatnim czasie bardzo popularny stał się ten napisany przez Wojciecha Kilara, przy którym w ostatnich scenach tańczyli bohaterowie Pana Tadeusza.

Ta jedna noc na długo zapadnie w pamięci uczestników. Należy jednak pamiętać, że to nie strój i cała oprawa jest najważniejsza, ale dobra zabawa, rozluźnienie i szaleństwo. Nie warto zatem martwić się złamanym paznokciem, czy idealnie ułożoną fryzurą, która w tańcu miała prawo stracić na lekkości, ale bawić się ze wszystkimi, dać porwać się muzyce. Poloneza czas zacząć!

ankli / wiadomosci24.pl

REKLAMA


REKLAMA