POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Śmierdzący interes

Śmierdzący interes fot.: sxc.hu

…Bo czy mogą pachnieć organiczne odpady komunalne przetwarzane na kompost? Gnijące resztki jedzenia, psujące się mięso, odpady roślinne z trawników miast Dolnego Śląska z kupkami piesków - taki los pisze się przed mieszkańcami Malczyc. A to za sprawą planowanego przedsięwzięcia – budowy zakładu odzysku i recyklingu odpadów komunalnych.

W raporcie o o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko czytamy raczej dobre rzeczy o planowanej inwestycji. W zasadzie nie ma punktu zaczepienia dla przeciwników podobnych przedsięwzięć. Zastanawiać może jednak fakt bliskości zabudowy mieszkaniowej planowanego przedsiębiorstwa. 15 metrów od granicy działki na której powstać ma inwestycja, to jednak zbyt mało, aby mieszkańcy nie poczuli zapachów powstałych przy składowaniu organicznych odpadów, z których ma powstać kompost. Rozkładające się mięso, resztki obiadów, śmierdzące jaja w ilości kilkaset razy większej niż zwykle mamy z tym do czynienia i latające nad tym wszystkim muchy, - to raczej nieuniknione przy tego typu przedsięwzięciach. O ile cel powstawania podobnych kompleksów jest jak najbardziej szczytny, bo w końcu chodzi o to, aby dbać o naszą ukochaną planetę, o tyle lokalizacja planowanego przedsięwzięcia raczej nie może być trafiona. Wprawdzie działki na których ma postać zakład są przeznaczone pod zabudowę przemysłową, ale czy musi to być taki śmierdzący interes?

W streszczeniu „w języku niespecjalistycznym” wspomnianego raportu czytamy:  „Ścieki deszczowe z nawierzchni utwardzonych  będą odprowadzane w sposób zorganizowany przy użyciu kanalizacji deszczowej umożliwiającej ich podczyszczenie z wykorzystaniem systemu osadników i separatorów ropopochodnych przed ich odprowadzeniem do odbiornika naturalnego, którym będzie przebiegający obok terenu inwestycji rów melioracyjny”. I tutaj należy zwrócić uwagę na słowo „podczyszczanie” –  cokolwiek ono by nie znaczyło, to jednak nie jest oczyszczanie. Z treści tej konstrukcji zdaniowej pisanej „językiem niespecjalistycznym” wynika, że przedsiębiorstwo będzie wpuszczać do rowu nieoczyszczone ścieki z placów (oczywiście utwardzonych i przystosowanych do tego typu działalności), na których będą składowane wszelkiego rodzaju odpady komunalne.

W trakcie opracowania raportu stwierdzono, że lokalizacja projektowanego przedsięwzięcia  – „…nie wpłynie znacząco na pogorszenie istniejącego stanu otaczającego środowiska oraz nie będzie stanowiła zagrożenia dla okolicznych mieszkańców”. Również i tym razem trzeba zwrócić uwagę na zwrot  „nie wpłynie znacząco na pogorszenie…” Nasuwa się więc na myśl wiosek, że nieznacznie, ale inwestycja wpłynie jednak na pogorszenie stanu środowiska.
 
Z pewnością podobne zakłady nie powinny powstawać w sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej. Przed rozpoczęciem inwestycji tego typu muszą być przeprowadzone konsultacje społeczne z mieszkańcami. Najrozsądniej byłoby znaleźć inną lokalizację zakładów z dala od zabudowy mieszkaniowej, gdzie faktycznie uciążliwość przedsięwzięcia dla człowieka bezpośrednio byłaby zredukowana do minimum.



MK / sroda.Express-Miejski.pl

REKLAMA