POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Trudny wybór w sprawie dróg

Budowa drogi fot.: mar

Na terenie gminy Czernica przybywa rocznie około 5-10 km dróg. Dlatego władze gminy muszą wybierać czy robić gorsze drogi, ale dać ludziom możliwość dojazdu, żeby samochody w błocie nie tonęły, czy też docelowo zrobić dużo mniej, lecz porządnie, w asfalcie.

W tym roku gmina na remonty dróg przeznaczyła bardzo mało środków, gdyż priorytetem jest kanalizacja. Wykonywane jest tylko powierzchniowe utwardzanie, łaty i w niewielkiej ilości budowa dróg tłuczniowych. Jednak w przyszłym roku, najprawdopodobniej, nie będzie wykonywana kanalizacja, dlatego gmina przeznaczy większe środki na drogi.

- Z tego co mi wiadomo to Urząd Marszałkowski w przyszłym roku jeszcze nie ogłosi naboru na dofinansowanie takich inwestycji jak kanalizacja, więc skupimy się na drogach. Mamy już przygotowane projekty - mówi Marian Zaraś, sekretarz Gminy Czernica.

W większości drogi są wąskie, brak jest chodników i poboczy. Oczywiście, przez gminę przebiega droga wojewódzka i tam chodniki już są.

- W Czernicy, w Jeszkowicach i w Kamieńcu Wrocławskim, udało nam się przez te ostatnie trzy lata zrobić chodniki, które dofinansowaliśmy, gdyż to nie jest nasza droga gminna tylko wojewódzka – opowiada sekretarz.

Przez gminę przebiega też droga powiatowa i przygotowywany jest w tej chwili projekt remontu od Dobrzykowic przez Nadolice aż do Chrząstawy.  Przewidziane jest m.in. poszerzenie tej drogi oraz budowa chodników i poboczy, szczególnie przez miejscowości.

- Być może w przyszłym roku zaczną ją robić. My natomiast odpowiadamy za drogi gminne i jest ich sporo, gdyż coraz więcej jest inwestycji. Budują się osiedla i drogi, które powstają w szczerym polu. Rozwój gminy jest oczywiście wskazany, ale nie może być za szybki, bo nie nadążamy z infrastrukturą. Nie jesteśmy w stanie zrobić tych wszystkich dróg z naszego budżetu – tłumaczy Zaraś.

Gmina Czernica staje się sypialnią Wrocławia. Na jej terenie, wydawanych jest co roku około 350 pozwoleń na budowę. W ostatnich latach, przybywało rocznie około 500-600 mieszkańców.

- Oficjalnie na terenie naszej gminy mieszka około 11 tys. mieszkańców, a faktycznie trzeba dodać te 3,5 tys. ludzi, którzy mieszkają, korzystają z naszej infrastruktury a podatki płacą poza naszą gminą, tam gdzie są zameldowani. Stąd nasz prośba by, nawet jak nie chcą się przemeldować z jakichś względów, to żeby chociaż zgłosili swoje miejsce zamieszkania w urzędzie skarbowym – apeluje urzędnik.

Gmina ma priorytety - w każdej miejscowości są wskazane drogi, które będzie robić. Niestety w systemie tłuczniowym, a nie asfaltowym, gdyż asfalt jest trzykrotnie droższy. Oczywiście można zrobić raz a porządnie, ale dużo mniej. Jednak gmina chce zrobić w każdej miejscowości chociaż dwie. Niestety mankamentem tych dróg jest to, że co roku trzeba je poddawać remontom, gdyż wybija się kamień.

- Ale jest to doskonała podbudowa pod asfalt. Mieliśmy już takie przykłady, że po wyrównaniu robiliśmy asfalt. W sumie, to budujemy oba rodzaje dróg. Ostatnio robiliśmy ul. Działkową w Kamieńcu, a w Ratowicach ul. Polną i asfaltowe w Dobrzykowicach. Staramy się robić na ile starcza pieniędzy, choć chciałoby się więcej – wyjaśnia sekretarz gminy.

mar - Express-Miejski.pl

REKLAMA