POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Co o Świętym Mikołaju i zbliżających świętach wiedzą przedszkolaki?

Przedszkolaki fot.: eMKa/Express-Miejski.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Dziś Mikołajki. Wybraliśmy się z wizytą do przedszkola, by podpytać najmłodszych o sprawy związane ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia. Jak się okazuje dzieciom nic nie jest w stanie umknąć. Wnikliwość i trafność spostrzegania świata dorosłych zapewne zaskoczy niejednego.

Jaś bardzo niecierpliwy przedszkolak, zna odpowiedź na każde zadane pytanie. Ba! Nawet potrafi do każdej sytuacji opowiedzieć odpowiednią anegdotę z życia wziętą.

- O świętach wiem wszystko - mówi Jasiu - Może mnie pani pytać, bo i w gazecie byłem dwa razy więc o takich wywiadach wiem wszystko.

Róża samodzielnie robi ozdoby świąteczne.

- Robimy ozdoby na choinkę. Wieszamy takie ozdoby w domu w oknach, a ja z siostrą dekorujemy łóżko.

Dzieciaki chodzą na roraty. Doskonale wiedzą gdzie mogą się zaopatrzyć w niezbędne lampiony.

- Te robione przez tatę są gorsze od kupnych – mówi Nikola – Nie można ich zniszczyć ani popsuć, bo tacie byłoby przykro.

- No właśnie – wtóruje Dawid – Można też kupić sobie lampion. Najczęściej to Chińczycy takie lampiony robią. Ich już nie jest szkoda popsuć, bo przecież można pójść do sklepu i kupić następny.

Tato lampion robi z malutkiego kubełka plastikowego lub klei z papieru. Kosztuje go to dużo pracy i narzekania. Czasem nawet się złości, ale efekt końcowy jest wart wszystkich nerwów świata. Prócz klejenia lampionu tato przed świętami zajmuje się jedynie poszukiwaniem choinki.

- Tato to w domu nie pomaga. Zwykle się leni i siedzi przed telewizorem – mówią przedszkolaki – Wraca z pracy i już nic nie robi.

Dzieci chórem zgodziły się, że zakupy przedświąteczne to głupota. Kolejki wielkie, zakupów dużo i mama zdenerwowana. Tato narzeka na ruch na drodze. Zaparkować samochód jest ciężej i ludzie za kierownicą bardziej nieuważni.

- Fajnie jest w sklepach, bo jest dużo Mikołajów i kolędy puszczają – opowiadają przedszkolaki – Ale ludzi też jest dużo i można w sumie się zgubić.
O tym, że na tych męczących zakupach rodzice kupują prezenty pod choinkę nikt nie wspomniał. Dzieci raczej interesują się kurierem, który dzwoni do drzwi przed świętami.

- Przyszła do nas wczoraj paczka – mówi Kuba – To pewnie prezent dla mnie, bo tato zamawia mi prezenty przez Internet. Później gdzieś to chowają. Raz to nawet udało mi się znaleźć mój prezent, ale więcej już tego nie zrobię, bo niespodzianki nie ma.

A kto przynosi prezenty?

Prezenty przynosi Mikołaj, Gwiazdor, Dziadek Mróz, Elf, Aniołek, Dzieciątko Jezus i … Wróżka Zębuszka.

- Nie wierzę już w Mikołaja od dawna – mówi Kuba – Kiedyś wujek Zbyszek przyszedł przebrany i miał brodę na gumce. Rodzicom dał czekoladę i od tego czasu oni czekają na niego.

- A ja zostawiam Mikołajowi na parapecie mleko i pierniczki – dodaje Kalina.

Przedszkolaki nie mają problemu z opisaniem wyglądu Mikołaja. Piszą także do niego listy i zostawiają na oknie. Lista życzeń i marzeń jest strasznie długa. Jaś chciałby dostać tym razem dużego fiata, bo jeszcze takiego nie ma.
W zeszłym roku przedszkolaki były na wycieczce w fabryce bombek więc o dekorowaniu choinki wiedzą wszystko. Marcin robi nawet łańcuch z popcornu.

W krótkiej rozmowie z Expressem –Miejskim.pl wzięły udział przedszkolaki z Przedszkola Publicznego nr 5 w Ząbkowicach Śląskich:
Mateusz, Igor, Nikola, Julia, Róża, Dominik, Ola, Jaś, Malwina, Maciek, Kuba, Piotrek, Agata, Nikodem, Kalina, Kinga, Dawid, Michalina, Kornelia, Marcin, Zuza i Dominika.

eMKa/Express-Miejski.pl

REKLAMA