POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Dwa tygodnie w dżungli uczył się sztuki przetrwania

Dwa tygodnie w dżungli fot.: CMM 3REI / Cch Teudean

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Podchorąży Marek Jankowski z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu uczył się sztuki przetrwania w dżungli Gujany Francuskiej.

Wojskowy wziął udział w specjalistycznym szkoleniu „Stage aguerrissement” w lasach równikowych. Pod okiem instruktorów z Legii Cudzoziemskiej uczył się sztuki przetrwania i prowadzenia działań bojowych w dżungli. Komandosi uczyli się sposobów chodzenia w dżungli, nawigacji i transportu rannego. Pokonywali też przeszkody wodne, którymi były rwące rzeki. Oprócz szkolenia każdego dnia żołnierze musieli kilkakrotnie pokonywać różne tory przeszkód na czas (tor przeszkód linowy, wodny oraz grupowy).

- Szkolenie rozpoczęło się od egzaminu ze sprawności fizycznej. Musieliśmy podciągać się na drążku, wspinać na linę, robić skłony tułowia oraz pływać w umundurowaniu. Czas wolny pomiędzy poszczególnymi konkurencjami był uzupełniany przez instruktorów dodatkowymi ćwiczeniami, np. pajacykami czy pompkami. Niezaliczenie którejś z konkurencji kończyło się wykluczeniem ze szkolenia – tłumaczy Marek Jankowski.

Punktem kulminacyjnym szkolenia był trzydniowy survival w dżungli. Żołnierze mieli zbudować obozowisko, założyć pułapki na ryby i zwierzęta. Każda drużyna otrzymała za zadanie zbudowania tratwy, na której po zakończeniu survivalu miała opuścić rejon obozowiska. Po zakończeniu etapu przetrwania wszyscy zostali poddani egzaminowi końcowemu, którego celem było sprawdzenie nabytych umiejętności, czyli ewakuacja rannych na odcinku 4 km. Przez cały czas żołnierze byli poddawani ocenie instruktorów Legii Cudzoziemskiej. W szkoleniu wzięło udział 140 żołnierzy z różnych krajów, z czego mniej niż połowie udało się je ukończyć.

To wielka radość i satysfakcja zdobyć odznakę ukończenia kursu. Duży udział w końcowym sukcesie mieli wykładowcy z Wyższej Szkoły Oficerskiej i instruktorzy z sekcji szkoleń wysokogórskich, dzięki którym mogłem we właściwy sposób przygotować się do ekstremalnego wyzwania, jakim był kurs – podsumowuje podchorąży.

W ocenę wliczano współpracę w drużynie, przyswajanie wiedzy, czasy zdobyte na poszczególnych torach przeszkód, kreatywność i radzenie sobie ze stresem.

bom

REKLAMA