Policja zatrzymała do kontroli samochód osobowy marki Daewoo. Okazało się, że pojazd jest kradziony, a w bagażniku jest łup z włamań do innych samochodów.
- Pojazdem kierował 29-letni mieszkaniec Wrocławia, który jechał wraz z 29-letnią pasażerką. Po sprawdzeniu w systemie policyjnym okazało się, że pojazd został skradziony na terenie wrocławskiej dzielnicy Fabryczna - komentuje rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
W bagażniku kradzionego samochodu znajdowały się radia, nawigacje i CB radia które pochodziły z innych kradzieży. Sprawcom udowodniono 15 włamań do pojazdów na terenie Wrocławia. Straty jakie spowodowali przestępcy sięgają kwoty blisko 7 tysięcy złotych. Funkcjonariuszom nie udało się odzyskać wszystkich skradzionych rzeczy, gdyż złodzieje część łupu zdążyli już sprzedać przygodnie napotkanym osobom.
Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec dwójki zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. - Okazało się również, że 29-latek czyny te zaczął popełniać będąc na przepustce z zakładu karnego, z której już nie powrócił do więzienia - dodaje.
Katarzyna Mendak / Dolnośląska policja
REKLAMA
REKLAMA