POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Czy wodociąg w Bukówku zostanie przejęty przez Średzką Wodę?

Piotr Seredyński, sołtys Bukówka fot.: akme / em24.pl

W okresie świątecznym mieszkańcy Bukówka (gm. Środa Śl.) przez kilka dni pozbawieni byli czystej wody. Siecią wodociągową zarządza spółdzielnia mieszkaniowa Na Skarpie.

- Woda była żółta. Nie nadawała się do picia. Ani właściciel wodociągu, ani sanepid nie poinformował nas, że coś jest nie tak. Nie można było nawet zrobić prania. Kiedy wyjęłam rzeczy z pralki nie dość, że wszystko śmierdziało, to jeszcze było brudne. Pomijam już, że to był czas świąt Bożego Narodzenia - relacjonują mieszkańcy wioski. - Po paru dniach woda zaczęła mocno śmierdzieć chlorem. Mocniej, niż kiedykolwiek do tej pory - komentuje Piotr Seredyński, sołtys Bukówka. - W komunikacie sanepidu opublikowanym dużo później i to po mojej interwencji nie było informacji, że jest skażenie. Może faktycznie go nie było, ale ten chlor czuć było wszędzie. Nie dostaliśmy żadnego ostrzeżenia. My nawet nie wiemy czy ta woda jest na bieżąco badana.

Temat został poruszony podczas grudniowej sesji rady miejskiej. Prezes spółki Średzka Woda Antoni Biszczak powiedział wówczas, że spodziewał się takiej sytuacji, ponieważ w jego opinii woda dostarczana przez spółdzielnię Na Skarpie od lat znana jest ze złej jakości. Poinformował także, że miały już miejsce rozmowy z prezesem spółdzielni dotyczące przejęcia sieci w Bukówku, ale wówczas nie przyniosły one żadnego efektu. Dotychczasowy właściciel nie chciał słyszeć o przekazaniu sieci spółce gminnej.

Od tego momentu minęło sporo czasu. Jeszcze w styczniu tego roku mieszkańcy zebrali podpisy, aby wyrazić tym swoje niezadowolenie z obecnego stanu rzeczy.

- Trzy gospodarstwa mają już wodę ze Średzkiej Wody, a my musimy się męczyć - mówili podczas spotkania z em24.pl mieszkańcy. Informacje te potwierdza prezes Biszczak. - Faktycznie mamy już tam poprowadzoną linię, ale bez dobrej woli drugiej strony nic nie możemy zrobić. 

Przełom w sprawie nastąpił 27 lutego. Podczas spotkania w urzędzie miejskim obie strony - Średzka Woda i spółdzielnia - przedstawiły swoje propozycje rozwiązania sytuacji. Jak poinformował nas tuż po rozmowach prezes Biszczak - druga strona nie mówi już "nie", nie chciał jednak zdradzać szczegółów. Przedstawiciele stron dali sobie dwa tygodnie czasu na przemyślenie ewetualnych warunków przejęcia przez spółkę gminną całej sieci - obejmującą nie tylko Bukówek, ale jeszcze dwie inne miejscowości. 

- Jeśli do tego dojdzie, wówczas bez większych problemów zapewnimy mieszkańcom naszą wodę - komentuje Biszczak. - Oczywiście sieć wymaga pewnych prac przygotowawczych, ale mieszkańcy nie powinni tego w ogóle odczuć. Jeśli chodzi o opłaty za wodę, to na terenie całej gminy wynoszą one tyle samo. Nie wiem jednak jakie stawki ma aktualnie spółdzielnia, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy mieszkańcy będą musieli się liczyć z podwyżką. Stawki ustala gmina w odrębnej uchwale. 

Do sprawy wrócimy.

akme / em24.pl

REKLAMA