POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Zawalił się mostek. Droga będzie przejezdna dopiero przed Wszystkimi Świętymi

Zawalił się mostek. Droga będzie przejezdna dopiero przed Wszystkimi Świętymi fot.: akme

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

W piątek 9 października zawalił się mostek w Krynicznie. Droga wojewódzka relacji Środa Śląska - Kąty Wrocławskie jest zablokowana. Wyznaczono objazdy.

Remont mostu w Krynicznie rozpoczął się jeszcze przed wakacjami. Do tej pory wykonany został między innymi nowy chodnik. Aktualnie trwają prace w obrębie jezdni.

- Wykonujemy je w trybie awaryjnym. W piątek - podczas obserwacji tego miejsca - zauważyliśmy, że całość trzyma się jedynie na masie asfaltowej, a płyty granitowe, które tworzyły układ nośny, uległy zawaleniu. Bylismy wówczas na miejscu. Od razu zabezpieczyliśmy teren, aby nikomu nic się nie stało. Przygotowaliśmy w porozumieniu z DSDiK projekt organizacji ruchu na czas trwania robót awaryjnych - komentuje Michał Kostrzewski, kierownik budowy.

Wiadomo, że prace budowlane potrwają około dwa tygodnie. Kierownik budowy zapewnia, że trasa będzie przejezdna jeszcze przed Wszystkimi Świętymi. Inwestor - Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu (DSDiK) - mówi o dacie 24 października.

W Środzie Śląskiej oraz Kątach Wrocławskich w piątek ustawiono znaki informujące o zablokowaniu drogi i konieczności skorzystania z innych tras, jednak zostały one odkryte dopiero w poniedziałek rano. Na samej trasie ustawiono też informacje o prowadzonych pracach, a także znaki 'ślepa ulica'. Wielu kierowców nie zwraca jednak na nie uwagi. Inni zaś, nawet gdy je zauważą i tak mają najdzieję, że uda się przejechać. O ile kierowcy osobówek korzystają z szutrowej trasy prowadzącej przez Kryniczno lub objazdów przez Rakoszyce czy Juszczyn, to tiry są zawracane. Głównie dlatego, że na drogach powiatowych obowiązuje ograniczenie ruchu pojazdów np. do 10 ton.

- Nie zamierzamy tego zmieniać. Nasi przedsiębiorcy, którzy są zarejestrowani na terenie powiatu mają zgody na to, aby korzystać z tych dróg, mimo ograniczeń, inni muszą się niestety dostosować - komentuje Sebastian Burdzy, starosta. - Te drogi nie są gotowe na to, aby przyjąć większy tonaż w takim nasileniu. Liczę na to, że prace zostaną zakończono jak najszbyciej. Tymczasem liczę na pomoc policji w pilnowaniu przestrzegania przepisów przez kierowców. DSDiK miało czas na przygotowanie objazdów, choćby przez Wilczków, aby kierowcy jeździli drogami wojewódzkimi - dodaje.

akme

REKLAMA