POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Nielegalnie odprowadzają ścieki. Kara? Nawet 10 tysięcy złotych

Pod koniec grudnia Zakład Usług Komunalnych (ZUK) rozpoczął kampanię zachęcającą mieszkańców Miękini, Mrozowa, Brzeziny, Lutyni, Wróblowic i Wilkszyna do podłączania się do kanalizacji sanitarnej fot.: bom

Najwięcej nielegalnych podłączeń do sieci kanalizacyjnej zarejestrowano w Wilkszynie. Zakład Usług Komunalnych w Miękini zapowiada kontrole. Kary? Nawet 10 tysięcy zł.

Pod koniec grudnia Zakład Usług Komunalnych (ZUK) rozpoczął kampanię zachęcającą mieszkańców Miękini, Mrozowa, Brzeziny, Lutyni, Wróblowic i Wilkszyna do podłączania się do kanalizacji sanitarnej. Przygotowano stosowne ulotki, a nawet materiał filmowy. Ich główne przysłanie: warto się wpiąć, ale pamiętaj, że przy wykonywaniu przyłączy - zarówno wodociągowych, jak i kanalizacyjnych - obowiązują określone procedury.

- Osoby zainteresowane podłączeniem powinny złożyć wniosek o przyłączenie do sieci kanalizacyjnej i ustalić termin wykonania robót, tak abyśmy mogli dokonać odbioru technicznego na miejscu, tzn. na otwartym wykopie sprawdzić poprawność wykonania przyłącza (sprawdzić czy do wykonania kanału użyto odpowiednich rur z odpowiedniego materiału, czy jest właściwa średnica, czy kanał został wykonany prawidłowo tzn. ma odpowiedni spadek, głębokość, czy nie ma dodatkowych podłączeń np. wód deszczowych itp. - informuje Tomasz Łoziński, kierownik ds. kanalizacji w ZUK. 

Jeśli zatem ktoś nie zastosował się do procedury, czy nie złożył wniosku a wykonał przyłączenie do kanalizacji, czy przede wszystkim nie zawarł umowy o odprowadzanie ścieków - w swietle przepisów prawnych - złamał prawo. Najwięcej takich przypadków zarejestrowano jak do tej pory na terenie Wilkszyna.

Tam najintensywniej następują przyłączenia ogólnie i tam zostały stwierdzone nielegalne podłączenia. Natomiast niewykluczone jest, że ma to miejsce również w innych miejscowościach, w których znajduje się nowo wybudowana kanalizacja. Są to - oprócz Wilkszyna - Brzezina, Mrozów, Miękinia, Lutynia i Wróblowice. Proceder ujawniony został w bieżącym roku i jak do tej pory dotyczy osób prywatnych - mówi Tomasz Łoziński.

Według informacji uzyskanych w ZUK całkowita liczba budynków/mieszkań, które mają możliwość przyłączenia do nowo wybudowanej kanalizacji (bo tej dotyczy proceder) wynosi ok. 900, w tym zawartych umów na odprowadzenie ścieków jest obecnie ok. 270. - Liczbę nielegalnych przyłączy można według nas szacować od kilkunastu do kilkudziesięciu - komentuje kierownik ZUK. 

Nieświadomi mieszkańcy

Okazuje się, że nielegalne przyłącza ujawniane są często przypadkiem, choćby w momencie ich zgłoszenia do odbioru. Mieszkańcy tłumaczą się wówczas niewiedzą na temat konieczności wcześniejszych zgłoszeń. - Są też przyłącza ujawniane przez naszych pracowników będących na odbiorze, a np. w sąsiedztwie trwają roboty i okazuje się, że są prowadzone bez zgłoszenia. Kilka - tzn. 6 przyłączy - zostało ujawnionych przez naszych inkasentów i tu można powiedzieć, że mamy konkretny dowód, ponieważ inkasent rozmawiał z mieszkańcami tych domostw. Na jego pytanie dotyczące umowy na ścieki właściciele nieruchomości odpowiadali, że formalności zadeklarował się za nich załatwić wykonawca przyłącza (lokalny wykonawca działający na terenie Wilkszyna). Z tym, że wykonawca nie jest dla nas stroną i obowiązek poinformowania nas o zamiarze przyłączenia i złożenia odpowiednich dokumentów leży po stronie odbiorcy wody - informuje Tomasz Łoziński.

Skontrolują nasze domostwa

Pracownicy Zakładu Usług Komunalnych zapowiadają kontrole. Będą one polegały na inspekcjach w domostwach, głównie tych, gdzie jest możliwość wpięcia do sieci, ale mieszkańcy nie podpisali stosownych umów na ścieki. - Niewykluczone jest jednak, iż będzie miała miejsce również kontrola pod kątem ujawnienia nielegalnych wpięć do kanalizacji wód opadowych. Przedmiotowa kanalizacja jest bowiem przeznaczona do odprowadzania wyłącznie ścieków bytowo-gospodarczych - nie jest to kanalizacja ogólnospławna. Wówczas kontrolą zostaną objęci Odbiorcy w przypadku których stwierdzi się podejrzenie takiego procederu, czyli również ci z umowami na ścieki - dodaje kierownik ZUK.

Co nam grozi, jeśli zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku? Sprawa - traktowana w tym przypadku jako wykroczenie - będzie zgłaszana na policję. Mieszkaniec, który nielegalnie korzysta z sieci musi się też liczyć z karą grzywny sięgającą 10 tysięcy złotych.

em24.pl

REKLAMA