POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Śniadanie z 12 jajek? Czemu nie

Krystian Wolski fot.: anbo

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Krystian dwa tygodnie temu wrócił z Mistrzostw Europy Juniorów w Kulturystyce w Santa Susana. Reprezentant Polski zajął 5 miejsce na 14 zawodników w swojej kategorii.

Jak zaczęła się jego przygoda z kulturystyką?

- W gimnazjum mój nauczyciel od wychowania fizycznego zaszczepił we mnie pasję do tego sportu. Powiedział mi wtedy, że mam warunki, aby zająć się kulturystyką. No i zacząłem. Najpierw ćwiczyłem w prowizorycznej siłowni, którą miałem w piwnicy. W końcu od czegoś trzeba zacząć - mówi Krystian.

Sportowiec jest samoukiem. Kulturysta przyznaje, że na początku szukał w Internecie ćwiczeń, jakie powinien wykonywać. - Czytałem fora, gdzie wypowiadali się amatorzy tego sportu i osoby, które od dawna się tym zajmowały. To było ciekawe doświadczenie w moim życiu, bo wielu rzeczy nauczyłem sie na własnych błędach. Jednak teraz wszystkim, którzy zaczynają przygodę z tym sportem, polecam konsultacje z fachowcą - podsumuje Wolski.

Dlaczego akurat kulturystyka?

- Na początku to nie była tylko kulturystyka. Przez jakiś czas grałem w piłkę nożną, jednak ostatecznie wybrałem sport siłowy. Długo ciągnąłem te dwie dyscypliny jednocześnie, jednak w piłce nie widziałem swojej przyszłości. Sport, który wybrałem, jest bardzo wymagający. W przeciwieństwie do piłki, kulturystyka jest dyscypliną, w której widzę efekty swojej pracy. Naprawdę lubię to, co robię, jest to mój osobisty sposób na życie - mówi sportowiec.

Na kim się wzoruje?

- Osobę, którą chcę naśladować, jest mój trener Emil Kaleński. Mogę powiedzieć, że jest moim idolem i wzorem sylwetki, którą nie jeden kulturysta chciałby mieć. Mimo swojego młodego wieku wygląda niesamowicie. Sam dążę, aby taką sylwetkę mieć. Pewnie, że w branży jest wiele osób, które inspirują swoim wyglądem i osiągnięciami. Ja jednak najbardziej wzoruję się właśnie na moim trenerze.

Największy sukces 

- Każdy mój start traktuję w kategorii sukcesu. Cały czas pracuję na to jak wyglądam. Do tej pory takim najważniejszym dla mnie osiągnięciem jest złoty medal na Mistrzostwach Śląska. Dużym sukcesem jest dla mnie ostatni wyjazd do Hiszpanii na mistrzostwa, gdzie byłem 5. To było niesamowite przeżycie.

Wolski w kuchni

- Sam przygotowuję swoje posiłki i muszę przyznać, że to lubię. Mam z tego frajdę, że mogę kombinować z przepisami, składnikami. Mam słabość do słodyczy, zwłaszcza czekolady i nie ukrywam tego. Moim ulubionym deserem jest sernik z płatków owsianych. Jestem łakomczuchem, lubię zjeść, co pewnie widać - śmieje się Krystian. Zapytałam, czy to prawda, że kulturyści potrafią zjeść 10 kurczaków dziennie. - Zdaję sobie sprawdę z tego, że takie mity krążą wśród ludzi. Cóż... ja najwięcej w ciągu jednego dnia potrafiłem zjeść 1,8 kg kurczaka, 8 worków ryżu, czy jajecznicę z 12 jajek na śniadanie. Każdy musi mieć swój indywidualny jadłospis. Kulturyści często kojarzeni są z tonami jedzenia - śmieje się kulturysta.

Jest też trenerem

Krystian jest trenerem personalnym i ma pod swoją opieką 15 osób. - Prowadzę te osoby przez Internet, ponieważ są z różnych części Polski. Konsultujemy jadłospis, plany treningów. Jednak pierwszą rzeczą, którą robimę, to wysyłam moich podopiecznych na badania. Zdrowie jest najważniejsze i musimy wiedzieć na co możemy sobie pozwolić, a na co nie. Czasem zdarza mi się, że dostaję sms'a z pytaniem: "czy mogę dziś zjeść McDonalda?" - śmieje się Krystian.

O czym marzy? 

- O wielu rzeczach, chyba jak każdy. Szczerze mówiąc nigdy się szczególnie nad tym nie zastanawiałem. Myślę, że teraz chciałbym mieć więcej czasu, żeby całkowicie poświęcić się swojej pasji. Bardzo bym się cieszył, gdyby udało mi się zająć treningami z moimi podopiecznymi. Bycie trenerem presonalnym jest czymś naprawdę fajnym - podsumuje Krystian.

 

anbo

REKLAMA


REKLAMA