POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

"Jest nam potrzebny sukces, aby odbudować pozytywny wizerunek klubu"

Mariusz Kargol fot.: akme

W połowie czerwca nowym prezesem Polonii Środa Śląska został Mariusz Kargol - trener, właściciel lokalnej firmy, absolwent AWF Wrocław.

Mariusz Kargol trenował do tej pory drużynę z Malczyc. Jeszcze przed spotkaniem zarządu klubu i wyborem nowych władz zrezygnował jednak z tej funkcji. - W tym momencie zajmę się już tylko prezesowaniem, ewentualnie pomocą, koordynacją w grupach młodzieżowych.

Z nowym prezesem spotkaliśmy się niemalże tydzień od objęcia stanowiska szefa średzkiej Polonii. Jak sam przyznaje - za wcześnie, aby mówić o szczegółach. - Muszę zapoznać się z funkcjonowaniem klubu, z jego finansami. Codziennie dowiaduję się nowych rzeczy, z nowymi ludźmi rozmawiam. Na pewno dojdzie do spotkania z trenerami. Ciekawe jestem jak oni widzą tą współpracę, jakie mają pomysły.

W rozmowie z Expressem Mariusz Kargol podkreśla, że znalazł się w sytuacji, która umożliwi mu szersze spojrzenie. - Znam realia od strony trenerów i zawodników, teraz poznam drugą stroną. Jest nam potrzebny sukces, aby odbudować pozytywny wizerunek. Wiem jak wygląda sytuacja na dole, jaka panuje atmosfera i jakie są oczekiwania, zapoznam się teraz z tym, co dzieje się na górze. To doświadczenie wcześniejsze na pewno pomoże - mówi. 

Nowy prezes zapowiedział także współpracę z osobami zainteresowanymi funkcjonowaniem klubu. - Są duże oczekiwania wobec mnie i wobec zarządu. Nie chciałbym, aby doszło do centralizacji władzy. Chcę, aby o losach klubu współdecydowali wszyscy, którzy się w zarządzie znaleźli. Z pewnością zrobimy podział obowiązków, ale najważniejsze decyzje będziemy podejmować wspólnie

W trakcie rozmowy Mariusz Kargol zwrócił uwagę także na atmosferę, jaka panuje aktualnie w Środzie Śląskiej. - Na pewno - jeśli chodzi o klub - jest ona bardzo negatywna, współpraca z LZS bardzo kiepska, relacje kibic-klub nie są dobre, widać wieczną krytykę. Nie spodziewałem się, że jest tak zła opinia o klubie wśród mieszkańców, ale także wśród trenerów, czy zawodników. To trzeba zmienić przede wszystkim. Musimy poprawić wizerunek klubu, a sukcesy przyjdą.

O planach na rok przyszły nie chciał za dużo mówić. - Nie będę nic obiecywać, bo nie chcę. Każdy może powiedzieć, że za rok czwarta liga. Kiedy jednak okaże się, że tak się nie stanie, wówczas pojawi się zawód, rozczarowanie, czy rozgoryczenie. Oczywiście chcemy awansować, przecież wówczas najłatwiej kreować pozytywny wizerunek. Są naprawdę duże oczekiwania. Ludzie chcą, żeby coś się działo. Mam nadzieję, że się uda. Warunki są super, gmina nas wspiera. Chciałbym ściągnąć też sponsorów. To może być ten punkt, który wyniesie klub na wyższy poziom. Bo tych pieniędzy od tych firm brakuje  - dodaje i zapowiada, że jedną z pierwszy decyzji będzie odbudowa drużyny juniorów. - Musimy to zrobić szybko. Rok temu została wycofana z rozgrywek, co było błędem. Pewne jest, że zaczniemy od najniższej ligi. Prowadzić to będzie młody chłopak, któremu na pewno pomogę

W podsumowaniu naszej krótkiej rozmowy warto przytoczyć słowa nowego prezesa: Mam nadzieję, że to będzie tak jak na meczu, że i kibice, i zarząd, i zawodnicy będą grali do jednej bramki.

akme

REKLAMA


REKLAMA