POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Szlachetna Paczka ponad regionami - wywiad

Danuta Węgrzyn fot.: Danuta Węgrzyn

Pani Grażyna (50 l.) jest matką samotnie wychowującą dwóch uczących się jeszcze synów: Łukasza (18 l.) i Darka (17 l.). Trudna sytuacja rodziny spowodowana jest nadużywaniem w przeszłości alkoholu przez męża Pani Grażyny. W chwili obecnej ojciec nie mieszka już z rodziną. Pani Grażyna pracuje dorywczo, najczęściej w polu - w jej wieku trudno jest znaleźć stałą pracę….

Jest to część opisu jednej z wielu rodzin z powiatu średzkiego, która będzie miała wspaniałe święta dzięki Szlachetnej Paczce. Darczyńcą okazała się osoba z Warszawy! Pani Danuta Węgrzyn zgodziła się na rozmowę z nami.

Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w akcji?

Należę do osób, które pomagają innym. Dowiedziałam się od znajomego, że wziął udział w tej akcji i tego samego dnia weszłam na stronę Szlachetnej Paczki. Decyzję podjęłam natychmiast bez zastanawiania się jakie poniosę koszty.

Który raz brała Pani udział w tej akcji?

Pierwszy raz brałam udział w tej akcji, ale nakręciłam się już na kolejne lata.

Jak ocenia Pani przebieg akcji?

Akcja jest bardzo dobrze zorganizowana. Kontakt z wolontariuszem, który z kolei bezpośrednio kontaktuje się z rodziną jest bardzo pomocny. To ważne, że wysłana paczka trafia do rodziny, której chcemy pomóc.

Czy bierze Pani udział w innych tego typu akcjach?

Kika razy wysyłałam SMS, ale później mój numer był wykorzystywany w celach marketingowych. Nie akceptuję takich zachowań.

W bazie Szlachetnej Paczki w całym kraju było ponad 8200 rodzin.
Dlaczego wybrała Pani rodzinę z powiatu średzkiego?
 
Wybrałam powiat średzki z uwagi na położenie. Według mojej oceny ta okolica boryka się z niedostatkiem i wymaga wsparcia innych.

Jakimi kryteriami kierowała się Pani przy wyborze rodziny?
 
Szukałam młodych nastoletnich mężczyzn, ponieważ miałam bardzo dobrą odzież z której wyrósł mój starszy syn. Nie chciałam tych rzeczy pozbywać się w inny sposób. Nikt w rodzinie nie mieścił się w szczupłe spodnie i bluzy.

Jakiej wartości paczkę Pani przekazała rodzinie?
 
Zapoznałam się z opisem rodziny i jej potrzebami, tego co nie miałam w domu, kupiłam. Wydałam ok. 500 zł na kosmetyki i paczkę żywnościową. Trudno mi oszacować wartość odzieży, którą przekazałam. Według mojej oceny była warta ok. 1000,00 zł.

Oprócz pieniędzy, zrobienie paczki, wysłanie i prawidłowe opisanie, zajmuje sporo czasu. Z tego, co wiem pracuje Pani zawodowo.
Kiedy znalazła Pani czas na zrobienie paczki?
 
Pracuję prawie przez cały dzień. Zwłaszcza teraz przed świętami wszystko jest na wczoraj. Zmobilizowałam męża i pakowaliśmy paczki do 1:00 w nocy. Po pracy późnym wieczorem robiłam zakupy w sklepie i szukałam co by tu jeszcze dodać do paczki. Miałam przy tym dużo radości. Nie patrzyłam co ile kosztuje. Wybierałam to, co uważałam że przyda się tej rodzinie.

Czy zna Pani innych ludzi o wielkim sercu, którzy w ramach Szlachetnej Paczki pomogli rodzinom potrzebującym?
 
Znam tylko tę osobę, która poinformowała mnie o akcji. Był to czysty przypadek. Podczas spotkania zapytałam go dlaczego jest taki smutny i czym się tak martwi? Odpowiedź była prosta. Opowiedział mi o rodzinie i dzieciach które marzą o prezentach pod choinkę, na które nie stać ich rodziców. O kuchence gazowej która jest artykułem pierwszej potrzeby itd.
 
W jaki sposób przekazała Pani paczkę do magazynu w Chomiąży?
 
Pomógł mi w tym mój znajomy, który tym samym pomógł rodzinie którą wybrałam. Na własny koszt opłacił przesyłkę kurierską.

Czy weźmie Pani udział w Paczce w przyszłym roku?
 
Tak, ale teraz chciałabym pomóc najmłodszym potrzebującym. Wybiorę matkę samotnie wychowującą dzieci.

Załóżmy, że ma Pani za zadanie przekonać sąsiada, aby przyłączył się do Szlachetnej Paczki w przyszłym roku. Być może zrobiła to Pani w tym roku.
Jak próbowałaby Pani go przekonać, albo jak udało się Pani kogoś przekonać?
 
Jestem osobą zdecydowaną o silnej osobowości. Jak mówią moi znajomi, mam dar przekonywania. Kilka osób zaangażowałam w tę akcję.

Czy spodziewa się Pani prezentu pod choinką?
 
Zapewne zdziwi Pana moja odpowiedź, ale należę do osób które nie są szczególnie obdarowywane.

Co Pani chciałaby znaleźć pod choinką, ale coś takiego tylko dla siebie?
 
Wszystko co chcę mogę sobie kupić. Niczego nie potrzebuję, ale jak już zadał mi Pan to pytanie, lubię pracę w ogrodzie. Może jakieś fajne cebulki kwiatowe, albo nasionka?

Życzę wszystkiego najlepszego Panu i wszystkich uczestnikom akcji Szlachetna Paczka.

Z Danutą Węgrzyn rozmawiał Mariusz Kaczorowski

Express-Miejski.pl

REKLAMA