POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Poznajemy powiat średzki - Pałac w Chmielowie

Widok pałacu od strony południowej fot.: Grzegorz Borowski

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

W północnej części wsi Chmielów w gminie Kostomłoty, bezpośrednio przy kościele mającym swoje początki w średniowieczu, mieści się baza maszynowa. 

Mało kto wie, że zajmuje ona teren dawnego zespołu pałacowo-folwarcznego. Jego dominantą jest późnobarokowy, obecnie nieużytkowany, pałac.

Chmielów wymieniany był w źródłach pisanych po raz pierwszy już na przełomie XIII i XIV wieku, kiedy to wspominany jest wśród biskupich dóbr czynszowych. Wiemy także, że w 1319 r. prawa do wsi posiadał książę wrocławski Henryk VI Dobry. Na rok przed swoją śmiercią (która miała miejsce w 1335 r.) książę sprzedał wieś trzem braciom von Waczinrode. Wśród znanych właścicieli wsi można wymienić ponadto rodzinę von Seidlitz (pojawiającą się w źródłach pisanych do XVI wieku) oraz von Richthofen, która władała wsią od połowy XIX wieku do końca drugiej wojny światowej.

Pałac pochodzi z końca XVIII wieku, być może zatem jego budowniczym był rotmistrz von Raoul, który wymieniony jest jako właściciel majątku w 1795 roku. Pałac postawiony jest na planie prostokąta. Ma dwie kondygnacje, częściowe podpiwniczenie i dach mansardowy. Budowla jest siedmioosiowa, a pierwsza kondygnacja wschodniej osi elewacji południowej ujęta jest w pięcioboczny ryzalit, czyli występ umożliwiający powiększenie jednego z wewnętrznych pomieszczeń.

Obecny stan zachowania pałacu nie pozwala na określenie, gdzie znajdowało się główne do niego wejście. Po stronie południowej (od folwarku), gdzie logicznie powinno być ono umieszczone, brak jakiegokolwiek śladu po otworze wejściowym. Z pewnością wejście znajdowało się od strony północnej (zachowane, choć aktualnie jest dosłownie „zabite dechami“). Nie było ono jednak tym głównym. Być może mieściło się ono w jednokondygnacyjnej, nakrytej dachem naczółkowym, przybudówce od strony wschodniej.

Przybudówka ta jest obecnie w fatalnym stanie, ale zachowała się częściowo kolorystyka jej ścian, gdzie dominuje kolor bordowy. Nie wiadomo oczywiście w chwili obecnej, czy takim kolorem zdobiono większość ścian w okresie funkcjonowania pałacu. Być może było to jedynie chwilowe „widzimisię“ danego właściciela.

Ciekawe było także zewnętrzne zdobienie pałacu. Narożniki i częściowo elewacje zaopatrzone były boniowanymi lizenami. Lizena to płaski, pionowy pas muru, lekko występujący z jego lica, a boniowanie to takie opracowanie muru, które w efekcie imitowało ciosy kamienne. Między oknami pierwszej i drugiej kondygnacji widoczne są nadal ozdobne okrągłe płyciny. Niewątpliwie zespół pałacowo-folwarczny w Chmielowie pięknie się prezentował w czasach swojej świetności.

Grzegorz Borowski

REKLAMA


REKLAMA