W mionioną niedzielę - 26 stycznia - na deskach średzkiego domu kultury wystąpili muzycy pod batutą Kazimierza Puchalskiego. Przed publicznością zagrali dwukrotnie.
W niedzielne popołudnie w Domu Kultury w Środzie Śląskiej po raz ósmy odbył się Koncert Noworoczny w wykonaniu Średzkiej Orkiestry Dętej. Przewodził jej kapelmistrz Kazimierz Puchalski. Preludium stanowił występ Młodzieżowej Orkiestry Dętej. - Ćwiczyliśmy intensywnie przez ostatnie trzy miesiące. Orkiestra działa już dwa lata - mówił pan Kazimierz. Przed publicznością zagrali Szymon, Jula, Filip, Kuba, Natasza, Cyryl, Konrad, Weronika, Michał, natomiast mikrofon w dłoni trzymała Agata.
Prowadzącego wydarzenie nie było. - Głównie ze wzlędów oszczędnościowych. Prowadzącymi są nasi soliści - mówił na wstępie Kazimierz Puchalski. Ster w tym zakresie - z powodzeniem - przejęła Dorota Kołodziej. Nie brakowało ani humoru, ani dobrej muzyki. Usłyszeliśmy znane utwory, w tym Marsz Radetzkiego, czy fragmenty z filmów Piraci z Karaibów oraz Gliniarza z Beverly Hills.
Zainteresowanie koncertem co roku jest tak duże, że muzycy wychodzą tego samego dnia na scenę dwukrotnie. Za każdym razem wita ich widownia wypełniona po brzegi. Pod koniec koncertu kapelmistrz przekazał informację, że już 24 maja w Środzie Śląskiej odbędzie się trzecia edycja Festiwalu Orkiestr Dętych. - I tym razem będzie bardzo egzotycznie - mówił.
emka
REKLAMA
REKLAMA
