Międzynarodowa solidarność na A4

Podróż autostradą A4 fot.: ps

- Pomoc i zaangażowanie naszych zachodnich sąsiadów przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówi mieszkaniec Środy, który podróżował wczoraj niemieckim odcinkiem A4.

Jak wiadomo polski rząd wprowadził stan zagrożenia epidemicznego, co oznacza uszczelnienie granic państwa. Teraz każdy przekraczający naszą granice ma badaną temperaturę ciała, przez co tworzą się gigantyczne korki, sięgające nawet 80 km. Przejechanie takiego odcinka jeszcze niedawno zajmowało  20 - 30 godzin. Teraz ruch odbywa się płynniej, lecz nadal trzeba uzbroić się w cierpliwość.

– Na pochwałę i złoty medal zasługują tu nasi niemieccy sąsiedzi, którzy podbili serca polskich trakersów. Oczekującym oferowano wodę, soki, kawę, herbatę, ciepłe przekąski, bułki, chipsy, a nawet pyszny sernik z morelami, upieczony przez jakąś rodzinę, która osobiście zaangażowała się w niesienie pomocy. Cieszę sie bardzo, że  mogłem doświadczyć bezinteresownej pomocy drugiego człowieka. Jestem pełen podziwu, że tak wspaniale nas potraktowano. Podziękowania należą się również naszym rodakom, którzy po polskiej stronie też rozdawali wodę i różne smakołyki. W imieniu wszystkich polskich trakersów, dziękuję wam, że doceniacie nasz wysiłek i ciężką prace. Pokazaliście, że nie jesteśmy wam obojętni i możemy na siebie liczyć w trudnych chwilach – mówi pan Piotr ze Środy Śląskiej, który dość często podróżuje niemieckimi, holenderskimi i polskimi autostradami.

eska