Sezon 2019/2020 od IV ligi do C klasy oficjalnie zakończony fot.: EMka.news
Po czwartkowym posiedzeniu prezesów wojewódzkich związków piłki nożnej zapadła decyzja o odwołaniu wszystkich rozgrywek od IV ligi do C klasy.
7 maja odbyło się posiedzenie szefów Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej, które poświęcone było w szczególności przeanalizowaniu możliwości dokończenia zawieszonych rozgrywek prowadzonych przez ZPNy. Zgodnie z przewidywaniami zdecydowano, że sezon 2019/2020 zostaje oficjalnie zakończony w IV lidze i wszystkich niższych klasach seniorskich oraz młodzieżowych. Oficjalny komunikat z posiedzenia potwierdza. – Jako kolejność drużyn w końcowych tabelach rozgrywek sezonu 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek. Drużyny zajmujące miejsca premiowane awansem uzyskają awans do wyższej klasy. Po sezonie 2019/20 nie będzie natomiast spadków do niższych klas rozgrywkowych – czytamy w komunikacie.
Kwestia rozgrywek III ligi będzie podjęta na posiedzeniu zarządu PZPN, które zaplanowano na 12 maja.
Powyższy scenariusz rozważano już od pewnego czasu, a prawdziwą burzę rozpętał wiceprezes PZPN Marek Koźmiński, mówiąc swego czasu – Chcemy, aby ligi profesjonalne dograły sezon do końca, bo za nimi stoją pieniądze, biznes. Na zabawę w futbol amatorski przyjdzie jeszcze czas. Ten sezon w niższych ligach zostanie najprawdopodobniej anulowany. Tam wynik nie jest aż tak ważny, to jest bardziej zabawa. Z tym możemy poczekać – oznajmił pod koniec kwietnia były piłkarz, a obecnie wysoko postawiony działacz. Te zdania wywołały niezwykłe poruszenie wśród tysięcy działaczy, trenerów i piłkarzy amatorskich klubów. I słusznie, gdyż za niższymi ligami nie idzie tak duży biznes, jak w przypadku choćby Ekstraklasy, jednak serca i zaangażowania, a w większości i sporego zaangażowania finansowego nie można nikomu odmówić. Każdy, kto choć przez pewien czas funkcjonował w środowisku lokalnego sportu wie, że w dzisiejszych czasach „pchanie wózka pod nazwą klub z niższej klasy rozgrywkowej” nie należy do zadań najprostszych.
Przedstawiciel powiatu średzkiego w IV lidze?
Jeszcze w 2016 roku swoje mecze rozgrywali w sąsiednich Lenartowicach czy Pisarzowicach, w ramach wrocławskiej klasy B. W przyszłym sezonie, z racji zajmowanej drugiej pozycji w tabeli, ten zespół mogą czekać wyjazdy m. in. do Oławy, Ząbkowic Śląskich czy Trzebnicy. Mowa tu oczywiście o Mechaniku Brzezina, który z racji podjętych w czwartek decyzji może po powrocie do sportowej normalności wybiec na boiska IV ligi. – Oczywiście, że każdy sukces cieszy. Sam awans tylko dla awansu nie ma jednak sensu. Żeby grać w wyższej lidze trzeba być na to gotowym, piłkarsko i organizacyjnie. Wiem co mówię, bo pracuję w Mechaniku już cztery i pół roku i mam za sobą kilka awansów, zaczynaliśmy w B klasie. Zawsze byliśmy gotowi, więc teraz też jesteśmy – mówi Jacek Kucharski, trener Mechanika.
Zgodnie z założonym schematem w przyszłym sezonie powinniśmy zobaczyć Zielonych Rakoszyce we wrocławskiej A klasie i Zjednoczonych Gościsław na legnickim szczeblu klasy A.
erni
REKLAMA
REKLAMA
