POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Po decyzji PZPN - cztery drużyny z naszego powiatu z awansem

Awansujące kluby fot.: mpr

Kilka dni temu PZPN podjął decyzję, że ze względu na panującą sytuację, wszystkie ligi od IV w dół, kończą sezon z zachowaniem swoich pozycji.     

PZPN zdecydował też, że w sezonie 2019/2020 nie będzie spadków, tylko awanse. O rozwiązaniu takim mówiło się już wcześniej, dlatego władze i zawodnicy klubów przyjęli je ze spokojem. Cztery kluby z naszego powiatu mogą ten spokój zamienić na radość z awansu. To: Mechanik Brzezina (awans do IV ligi), Zieloni Rakoszyce i Zjednoczeni Gościsław (awans do A-klasy) i Pogoń Dębice (awans do klasy B).

Mamy awans do IV ligi!!! To historyczna chwila dla brzezińskiej piłki. Nigdy jeszcze w swojej historii zespół nie awansował tak wysoko. Przypomnijmy, że w sezonie 2015/2016 Mechanik grał na poziomie B klasy. Gratulujemy Miejskiemu Klubowi Piłkarskiemu w Wołowie awansu do IV ligi. Do zobaczenia!cieszą się zawodnicy Mechanika Brzeziny na swoim facebooku.
Jeszcze przed podjęciem oficjalnej decyzji, trener Mechanika Jacek Kucharski zapewniał nas, że jest gotowy na awans. – Oczywiście, że każdy sukces cieszy. Sam awans tylko dla awansu nie ma jednak sensu. Żeby grać w wyższej lidze trzeba być na to gotowym, piłkarsko i organizacyjnie. Wiem co mówię, bo pracuję w Mechaniku już cztery i pół roku i mam za sobą kilka awansów, zaczynaliśmy w B klasie. Zawsze byliśmy gotowi, więc teraz też jesteśmy – mówił Jacek Kucharski w minionym tygodniu.

Zieloni Rakoszyce są zadowoleni. Trzeba uczciwie przyznać, że jest to dobre rozwiązanie, które nie krzywdzi żadnej z drużyn. Jeżeli jakiemuś zespołowi powinęła się noga to mu się upiekło, zaś kluby, które włożyły dużo serca w pierwszą rundę i ją wygrały zostały nagrodzone. Dziękujemy wszystkim drużynom z naszej grupy za sportową rywalizację. Nasz klub czeka teraz spore wyzwanie, ale oczywiście z wielką radością przyjmujemy ten awans i spróbujemy podołać temu sprawdzianowi – czytamy na facebooku Zielonych.
Zieloni Rakoszyce reaktywowali się w 2015 roku. Rok później zespół awansował do klasy B. – Przez cztery lata grania w B-klasie zawsze zajmowaliśmy miejsca na podium, więc ten awans był i wyczekiwany i zasłużony. Dziękujemy przeciwnikom z grupy, kibicom, a także naszemu sponsorowi firmie Hydro-Tech, że jest z nami. Dla mniejszych klubów, takich jak nasz, to szczególnie ważne – mówi prezes klubu Krzysztof Michalik.
Jeśli wszystko dobrze się ułoży i ligi ruszą jesienią Zieloni Rakoszyce zagrają we wrocławskiej A klasie, w grupie pierwszej razem z  LZS Osiek, Pogoń Miękinia, Porcelana Ciechów i Zjednoczeni Szczepanów.  

Awans dla Zjednoczonych Gościsław oznacza potrzebę reorganizacji. Za kilka dni planujemy zebranie, na którym podzielimy się zadaniami i nowymi obowiązkami. Na pewno chcemy położyć większy nacisk na szkolenie młodzieży. Konieczne będzie też pozyskanie sponsorów. Liczymy, że pan wójt i rada gminy wyciągną do nas pomocną dłoń. Mamy radnego z Gościawia, który od wielu, wielu lat wspiera nasz klub i wierzymy, że dalej będzie z nami. Mimo zawieszenia rozgrywek, będziemy kłaść duży nacisk na treningi, bo nie chcemy być „chłopcami do bicia”. Naszym celem będzie środek tabeli – mówi Adam Stachurski z zarządu klubu.
Zjednoczeni Gościsław w klasie B grają już 20 lat. Kilka sezonów w grupie świdnickiej, a od czterech w grupie legnickiej. – Zawsze byliśmy w czołówce, lecz zawsze czegoś nam brakowało – dodaje Stachurski.

Pogoń Dębice od początku rozgrywek byli faworytem średzkiej C-klasy.Aktualna sytuacja nie jest dla nikogo łatwa. Każdy zawodnik naszego zespołu chciałby rozegrać ten sezon do końca, ponieważ mamy ogromną przyjemność z samej gry. O to chodzi w meczach niższych lig. W tej chwili zajmując pozycję lidera mamy bezpośredni awans, ale dopiero w najbliższych tygodniach podejmiemy decyzję czy awans to na pewno jest to czego aktualnie potrzebujemy – mówi Kamil Bąkowski przedstawiciel klubu Pogoń Dębice.
Na decyzje klubu na pewno będzie mieć wpływa analiza wydatków związanych m.in.  dostosowaniem obiektu i dalszymi wyjazdami. – To istotne rzeczy w niższych ligach. Na takich rozgrywkach jak nasze nikt nie zarabia, tylko dokłada się do swojej pasji – dodaje Bąkowski.

eska

REKLAMA