15 czerwca na portalu społecznościowym, na oficjalnej stronie urzędu miejskiego, ukazał się post "Starosta ociąga się z naprawą kładki Na Polance".
Sprawa dotyczy kładki pieszo-rowerowej usytuowanej na korycie rzeki Średzka Woda w Środzie Śląskiej, na wysokości ul. Na Polance. Jej stan pozostawia wiele do życzenia, z jednej strony wyrwana została choćby poręcz. Według urzędu miejskiego właścicielem działki, na której jest ona usytuowana, jest Skarb Państwa, a podmiotem nią władającym starosta. Wobec powyższego 3 czerwca burmistrz skierował do powiatu prośbę o podjęcie działań zabezpieczających i naprawczych. Kilka dni później, 15 czerwca, na oficjalnym profilu gminy na Facebooku zamieszczono artykuł zatytułowany "Starosta ociąga się z naprawą kładki Na Polance", w którym wskazuje odpowiedzialnego za obiekt, a zatem i naprawę, podmiot.
- W świetle obowiązujących przepisów prawa cywilnego to Starosta Średzki odpowiada za stan techniczny kładki pieszo-rowerowej na cieku wodnym jakim jest Średzka Woda, gdyż dotyczy to budowli usytuowanej na działce Skarbu Państwa w imieniu której działa Starosta Średzki. Wszelkie prace związane naprawa i remontem kładki pieszo-rowerowej na rzece Średzka Woda powinien wykonać lub zlecić Starosta Średzki - zgodnie z prawem i zadaniami Skarbu Państwa - brzmi fragment artykułu.
- Jestem zaskoczony takim sposobem załatwiania sprawy, poprzez media społecznościowe. Tak po prostu się nie robi, to absurd. Pismo wpłynęło kilka dni temu, chwilę potem jestem personalnie atakowany. Zupełnie bezpodstawnie. Nie pozostaje nic innego, jak w tej samej formie się bronić - komentuje starosta Krzysztof Szałankiewicz.
Otrzymaliśmy zatem oficjalne stanowisko powiatu w przedmiotowej sprawie. Wynika z niego, że kładka jest samowolą budowalną, niegdzie nie zaewidencjonowaną. - Utrzymanie wspomnianej kładki nie leży w gestii starosty średzkiego i nieprawdą jest, że starosta jest właścicielem kładki oraz ociąga się z jej naprawą. Starosta średzki, jako podmiot władający gruntem pod ciekiem Średzka Woda, zobowiązany jest do trzymania i konserwacji urządzeń wodnych. Natomiast kładka nie stanowi urządzenia wodnego w rozumieniu przepisów ustawy Prawo Wodne i w związku z tym starosta nie jest podmiotem odpowiedzialnym za jej należyte utrzymanie - czytamy w piśmie. Wskazane w nim jest również, że burmistrz celowo wprowadził mieszkańców w błąd przerzucając odpowiedzialność za stan kładki na inny podmiot.
- Przedmiotowa kładka jest zakończeniem ul. Na Polance, będącej działką gminną. Tym samym kładka ta służy jako droga komunikacyjna dla mieszkańców Środy Śląskiej, zwłaszcza z części północnej miasta. W takiej sytuacji mamy do czynienia z zaspokajaniem zbiorowych potrzeb wspólnoty, obejmującym także sprawy gminnych dróg, ulic i mostów oraz sprawy bezpieczeństwa obywateli co należy do zadań własnych Gminy - brzmi odpowiedź powiatu. - Tym samym do dbałości o stan techniczny kładki zobowiązana jest Gmina Środa Śląska. W tym miejscu wskazane są przepisy prawne oraz stosowne wyroki sądów.
- Ponadto przypominamy, że w 2007 roku ówczesny burmistrz Środy Śląskiej Bogusław Krasucki dokonał remontu wspomnianej kładki za niemal 38 tys. zł. Również obecny włodarz miasta w styczniu br. zabezpieczył wspomnianą kładkę, o czym szeroko informował na portalach internetowych - informują urzędnicy ze starostwa powiatowego.
Powiat nie odżegnuje się jednak od tematu. Zwrócił się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Środzie Śląskiej z wnioskiem o dokonanie kontroli stanu technicznego kładki. Po jej przeprowadzaniu inspektor nadzoru wyda decyzję administracyjną wskazującą podmiot odpowiedzialny za stan kładki i jej naprawę.
To nie pierwszy raz, gdy na linii urząd miejski - instytucja publiczna iskrzy, a tematy urzędowe nagłaśniane są poprzez media społecznosciowe lub płatne publikacje prasowe. Na początku maja gmina próbowała przerzucić odpowiedzialność za opóźnienie w otwarciu przedszkoli na średzki sanepid. Wcześniej zaczęła medialną batalię z Wodami Polskimi odnośnie remontu drogi Brodno-Szczepanów. Nie najlepiej układa się również współpraca na linii ratusz - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W opublikowanych po naszej interwencji w BIP sprawozdaniach burmistrza z działalności między sesjami ponad roczne opóźnienie w powstaniu projektu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy Wiejskiej i DK94 uzasadnia opieszałością w działaniach GDDKiA oraz Wód Polskich.
emka
REKLAMA
REKLAMA