POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Matura 2020 - słabiej niż rok temu

Zdjęcie ilustracyjne fot.: eska

Około 260 tysięcy tegorocznych maturzystów poznało wyniki matur. Niestety, co czwarty z nich będzie musiał podejść do poprawki.

Tegoroczny egzamin był wyjątkowy i na pewno przejdzie do historii. Przeprowadzano go w reżimie sanitarnym, w czerwcu, a nie jak zwykle w maju. Do tego uczniowie od 12 marca uczyli się zdalnie. 24 kwietnia odebrali świadectwa bez uroczystych apeli i koleżeńskich spotkań po nich. Później zostały im już samodzielne przygotowania do egzaminów. 
 
11 sierpnia maturzyści poznali wyniki. Maturę zdało 191 tys. uczniów tj. 74 proc. zdających. Z języka polskiego uczniowie uzyskali średnio 52 proc. punktów (oblało go 8 proc.) z matematyki - 52 (oblało 21 proc.), z najpopularniejszego języka obcego, czyli angielskiego - 71 proc. punktów (oblało 8 proc.).
Aby zdać maturę, trzeba było uzyskać co najmniej 30 procent punktów z przedmiotów obowiązkowych na poziomie podstawowym, czyli języka polskiego, matematyki i języka obcego. Maturzyści musieli też podejść do jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, ale tutaj nie ma progu zdawalności (tej matury nie można oblać). W tym roku z powodu pandemii zrezygnowano z egzaminów ustnych.
 
Na Dolnym Śląsku zdawalność matur wyniosła 72,1 proc. Licea - 81,1 procent, a technika 56,2. W naszym powiecie dane te wyglądają następująco – zdawalność 64,2 proc., licea - 76,7 proc., technika - 50 proc. 
 
Jak poszło poszczególnym placówkom? 
W naszej szkole do matury przystąpiło 30 tegorocznych absolwentów technikum. Niestety, tylko 40 % z nich zdało wszystkie obowiązkowe egzaminy i odebrało świadectwa maturalne. 11 osób ma jeszcze szanse poprawić wynik w czasie sesji poprawkowej we wrześniu. Tradycyjnie najwięcej niepowodzeń dotyczy matury z matematyki, ale pobieżna analiza wyników wskazuje, że i z innych przedmiotów - j. polski, j. angielski, uczniowie poradzili sobie słabiej niż w ubiegłych latach – ocenia dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół  nr 2 w Środzie Śląskiej, Jolanta Bilińska. Analizując przyczyny zwraca uwagę na dwie kwestie. 
Wielu naszych uczniów po 12 marca, kiedy szkoła rozpoczęła zdalne nauczanie, rozpoczęło pracę zarobkową. Inni nie pracowali systematycznie w trakcie nauki zdalnej i wynikało to problemów z dostępem do internetu, brakiem sprzętu, czasem brakiem motywacji oraz umiejętności samodzielnej nauki. Uczniowie nie korzystali też z zaproponowanych przez nauczycieli konsultacji. Być może brak zainteresowania tą formą pomocy wynikał z obawy przed zakażeniem, ale też dojazd do Środy Śląskiej z wielu miejscowości był w tym czasie ograniczony.
 
W Powiatowym Zespole Szkół nr 1 maturę zdało 80 proc. uczniów liceum i  prawie 62 proc. uczniów technikum nr 1. – Biorąc pod uwagę sytuację pandemiczną, wynik szkoły uważam za dobry. Ogólny wyniki matury jest porównywalny z wcześniejszymi latami. Słabiej wypadły poszczególne przedmioty. To przyczyna tej dodatkowej miesięcznej przerwy. Pracując z uczniami bezpośrednio powtórki na pewno byłby efektywniejsze. Niestety, nie wszyscy uczniowie umieli sami się zmobilizować – podkreśla Małgorzata Przesławska, dyrektor zespołu szkół nr 1. Zwraca też uwagę na ciągłe przesuwanie decyzji o nowym terminie matury. – Uczniowie żyli w takim zawieszeniu, i to też nie wpłynęło na nich korzystnie. 
 
Co dalej? 
Uczniowie, którym nie powiodło się w czerwcu, jeśli oblali tylko jeden przedmiot (w Polsce 45 tys. tj. 17,2 proc. wszystkich zdających), maturę będą mogli poprawiać we wrześniu. Termin poprawek wyznaczono na 8 września. O tym, czy się udało, dowiedzą się 30 września. W obu powiatowych szkołach takich uczniów jest 37. Absolwenci, którzy oblali więcej egzaminów (w Polsce 22 900 - 8,8 proc.) będą mogli przystąpić do powtórnego egzaminu najwcześniej za rok. 
Co istotne, przesunięcie egzaminów wymusiło również przesunięcie rekrutacji na studia, która właśnie się rozpoczęła.  

eska

REKLAMA