POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Gmina przekaże ponad 55 tys. złotych na opracowanie dokumentacji Wrocławskiej Kolei Metropolitalnej

Zdjęcie ilustracyjne fot.: pixabay.com

Kilkadziesiąt tysięcy złotych, to pomoc finansowa dla Województwa Dolnośląskiego na opracowanie studium planistyczno-prognostycznego dla nowego projektu kolejowego.

W ramach projektu powstałaby nowa infrastruktura kolejowa w obrębie Wrocławskiego Węzła Kolejowego na odcinku Wrocław Świebodzki-Wrocław Muchobór. Pozwoliłoby to na stworzenie połączenia m.in. ze stolicy Dolnego Śląska do Miasta Skarbów. Dodatkowo przebudowany zostałaby przystanek kolejowy Przedmoście-Święte oraz stacja kolejowa Środa Śląska.

Województwo Dolnośląskie zaproponowało partycypację w kosztach lokalnym samorządom, przez których teren biegną trasy kolejowe, czyli gmina Miękinia (dwa przystanki), Środa Śląska, Powiat Średzki i miasto Wrocław. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego miałby mieć wkład w opracowanie projektu 50 proc., a drugie 50 proc. w podziale na lokalne samorządy. I tak gmina Środa Śląska miałaby przeznaczyć 70 tys. złotych na opracowanie studium planistyczno-prognostycznego Wrocławskiej Kolei Metropolitalnej. Całość inwestycji to koszt około 191 mln złotych. 

Gmina ma dołożyć więcej za Powiat Średzki?

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Środzie Śląskiej, jedną z uchwał do podjęcia była właśnie ta dotycząca udzielenia pomocy finansowej Województwowi Dolnośląskiemu na opracowanie studium. Pierwotnie kwota dotacji poddawana pod głosowanie radnych miała wynieść 55 tys. złotych. Dlaczego wzrosła? - Jest tak dlatego, ponieważ Powiat Średzki, powołując się na niewielkie dochody, ale też pewnie nie chcąc wychodzić z tego projektu, zwrócił się o obniżenie swojej partycypacji do zaledwie 10 tys. złotych - mówił na sesji burmistrz Adam Ruciński. W związku z decyzją Powiatu Średzkiego pozostałe samorządy powinny wnieść wyższy wkład finansowy. - Dlatego my na tym etapie musimy zapłacić o 15 tys. złotych więcej - dodał burmistrz.

Zanim radni głosowali nad przyjęciem uchwały, głos zabrał jeszcze radny Arkadiusz Gruszczyński. - Mam problem z tą uchwałą. Z jednej strony pracuję w Średzkiej Komunikacji Publicznej i wiem, jak potrzebna jest komunikacja z Wrocławia. Z drugiej strony mam dziwne uczucia, co do tego projektu. Pan burmistrz mówi, że musimy dołożyć - nic nie musimy, bo Miękinia dzisiaj (przy. red. 31 marca) nie dołożyła. Gmina Miękinia na swojej sesji uchwaliła pomoc w kwocie, która była pierwotnie zakładana tzn. 55 555,56 złotych - mówił na sesji radny Gruszczyński. - Wrocław do tej pory nie podjął żadnej takiej uchwały, mimo że sesję mieli parę dni temu. (...) Szanowni państwo, problem z tą uchwałą jest następujący. My dokładamy za kogoś, a dokładnie za Starostwo Powiatowe w Środzie Śląskiej 15 tys. złotych. Ja się pytam dlaczego? Pan burmistrz zawsze wspomina o tym, jak ważne są pieniądze, jak trzeba je dobrze obracać. (...) Projekt to jest pół biedy jeszcze, to jest dopiero początek. Wydamy 70 tys. złotych na projekt, który nigdy nie powstanie, bo kto będzie go finansował? To jak jest dzielony projekt, identycznie będziemy finansować - kontynuował radny. 

Arkadiusz Gruszczyński złożył wniosek formalny do projektu uchwały o zmniejszenie kwoty z 70 tys. do ponad 55,5 tys. złotych. - Dlaczego mamy za kogoś dokładać? Gmina Miękinia też nie chce i uważam, że my też nie powinniśmy. Nie zgadzam się na to, żeby finansować za kogoś - podsumował radny.

Burmistrz Ruciński wyjaśnił, że projekt może otrzymać dofinansowanie unijne w wysokości 85 proc., jednak wcześniej musi być przygotowany pod kątem dokumentacji. 

Radni zdecydowali o mniejszej dotacji

Samorządowcy głosowali nad uwzględnieniem wniosku radnego o zmniejszenie kwoty dotacji. Za było siedmiu radnych: Arkadiusz Gruszczyński, Grażyna Ostrówka, Paweł Rosenbeiger, Stanisław Sendyka, Mirosław Skóra, Zbigniew Sozański oraz Joanna Wasylkowska. Przeciw byli radni: Jarosław Czyrniański, Zdzisław Kruszelnicki, Jerzy Kryciński, Mieczysław Łabatczyk oraz Leszek Maciejewski. Od głosu wstrzymała się Wioletta Borkowska oraz Arkadiusz Lisiecki. Nieobecny był jeden radny. Wniosek został przyjęty większością głosów. 

Za przyjęciem uchwały z poprawioną kwotą dotacji tj. ponad 55,5 tys. złotych było 13 radnych. 

Głosowanie skomentował burmistrz. - Decyzja podjęta, choć przy dużej rozbieżności podejścia. (...) Powiem szczerze, jestem zaskoczony tym obrotem sprawy. Jestem zaskoczony tym, co się stało w Miękini. Ja bym na dzisiaj, szanowni państwo, zostawił sobie furtkę, żebym póki co te 70 tys. złotych zostawił w projekcie budżetu. (...) Jeżeli się okaże, że ta różnica nie będzie skonsumowana i pewne decyzje będą się ważyć, to myślę, żeby zostawić taką furtkę dla ewentualnego, ponownego przemyślenia. Oczywiście zastrzegam, że po rozmowach i głębokim uzasadnieniu naszych partnerów, a w szczególności Urzędu Marszałkowskiego - podsumował burmistrz Adam Ruciński.

echo

REKLAMA