POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Przystanek kolejowy w Czernej "na żądanie". Mieszkańcy protestują, wójt mówi stanowcze "Nie"!

Przystanek kolejowy Czerna Mała fot.: Echo Średzkie

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Od 12 grudnia przystanek kolejowy w Czernej (gmina Miękinia) ujęty jest w rozkładzie jazdy jako "postój na żądanie". Z takimi decyzjami nie zgadzają się zarówno mieszkańcy, jak i władze gminy.

Przypomnijmy, 8 grudnia na stronie internetowej spółki POLREGIO, przewoźnika obsługującego transport osobowy na linii 273 relacji Wrocław - Szczecin, pojawił się komunikat, że z dniem 12 grudnia 2021 pięć przystanków zostaje ujętych w rozkładzie jazdy jako przystanki na żądanie. Los Czernej Małej podzieliły miejscowości Kopalina, Minkowice Oławskie, Doboszowice i Solniki Wielkie. Spółka w dwóch zdaniach instruuje podróżnych, jak należy prawidłowo zachowywać się, aby wsiąść lub wysiąść z pociągu. Taki sposób traktowania i informowania mieszkańców przez przewoźnika budzi wiele skrajnych emocji. Czy słusznie?

- Takie praktyki w państwie demokratycznym, w XXI wieku są nie do przyjęcia - grzmi Jan Marian Grzegorczyn, wójt gminy Miękinia.

Tuż po ukazaniu się komunikatu władze gminy jednoznacznie określiły swoje zdanie, zwracając się do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. z wnioskiem o przywrócenie dotychczasowego sposobu funkcjonowania obsługi pasażerów na przystanku Czerna Mała. - Zdecydowanie sprzeciwiam się zastosowaniu rozwiązań, które w konsekwencji utrudnią pasażerom dojazdy do miejsc pracy i szkół, a nawet zniechęcą do korzystania z publicznego transportu zbiorowego. Zwiększenie dostępności transportowej oraz stworzenie przyjaznego użytkownikowi systemu transportowego to podstawa założenia Strategii Zrównoważonego Rozwoju Transportu - pisze Grzegorczyn.

- Mając to na uwadze oraz obserwowany systematyczny wzrost osób korzystających z przystanku w Czernej, gmina wybudowała w sąsiedztwie przystanku w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego nowy parking "Parkuj i jedź" (miejsca na 35 pojazdów, w tym 2 dla osób niepełnosprawnych oraz wiaty rowerowe ze stojakami) - dodaje włodarz, powołując się na liczne skargi mieszkańców, którzy nie wyobrażają sobie codziennych podróży w systemie na żądanie, podkreślając także, że tabor przewoźnika nie jest dostosowany do tego typu rozwiązań.

W sprawie przystanku w Czernej wójt rozmawiał m.in. z posłem Pawłem Hreniakiem, który deklarował rozpoznanie sprawy i wsparcie.


Parking "Parkuj i jedź" został wykonany w sierpniu ubiegłego roku

Fakty, mity i protesty

W piątek 21 stycznia na peronie Czerna Mała odbył się protest mieszkańców przeciwko zatrzymywaniu się pociągów na żądanie. Ci nie wyobrażają sobie bezpiecznej podróży m.in. wczesnym rankiem, wieczorem czy w czasie panowania niekorzystnych warunków atmosferycznych. Pierwszą informacją, która aktualnie rzuca się w oczy po dotarciu na peron jest duży baner z napisem "Zostawcie naszą stację w Czernej". Mieszkańcy obawiają się, że "przystanek na żądanie" to pierwszy krok w kierunku likwidacji stacji. Pojawiło się także wiele, jak się okazuje bezpodstawnych plotek, że przystanek w Czernej miałby zostać zamknięty kosztem budowy przystanku w Wilkszynie. Te informacje są jednak dementowane.

- W piątek podczas rozmowy telefonicznej z rzecznikiem prasowym spółki POLREGIO, otrzymałem informację, że stacja w Czernej na 100% nie zostanie zlikwidowana. Zmiany dotyczą jedynie wprowadzenia stacji na żądanie - informuje za pośrednictwem mediów społecznościowych Adam Zaniewski, przewodniczący Rady Gminy Miękinia.

Kto zadecydował?

Wydaje się, że tak znaczące dla podróżnych decyzje powinny być uzgadniane z samymi zainteresowanymi. Jak się okazuje, nie muszą. O przyczynach wprowadzenia takiego statusu przystanku w Czernej, w odpowiedzi na sprzeciw Urzędu Gminy, informuje spółka POLREGIO.

-  (...) Uprzejmie informuję, że postój na żądanie na p.o. Czerna Mała został wprowadzony za obopólnymi ustaleniami między POLREGIO a Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego w oparciu o dane wynikające z badań frekwencji - komentuje Monika Boryczka, p.o. Dyrektora Zakładu POLREGIO S.A., dodając, że w dniach 10-16 stycznia prowadzone były badania, których analiza ma przynieść dalszą decyzję odnośnie obsługi komunikacji na przystanku Czerna Mała. Jak informuje Jan Marian Grzegorczyn, wyniki badań nie są jeszcze znane.

Przystanki na żądanie przyszłością transportu?

Organizatorzy transportu kolejowego, w każdej informacji o wprowadzania przystanków "na żądanie" podkreślają realne oszczędności eksploatacyjne idące w parze z rosnącymi kosztami energii czy zmniejszanie ewentualnego opóźnienia na dalszych odcinkach trasy pociągu. Wydaje się jednak, że aby oszczędzać, należy na wstępie zainwestować. A w co? Zarówno w infrastrukturę, jak i zaufanie podróżnych. A tego zabrakło w przypadku przystanku Czerna Mała. Bez odpowiedniego dostosowania zarówno pociągów, jak i samych peronów trudno wyobrażać sobie komfortową podróż. Inwestycja w zaufanie pasażerów? Może warto byłoby zastanowić się nad czymś więcej, niż komunikatem, który w dwóch zdaniach instruuje mieszkańców jak za 4 dni należy zachowywać się na peronie?

Choć sytuacja w Czernej jest napięta, nikt w tej chwili "nie rzuca broni".  Do sprawy wrócimy.

echo

REKLAMA