POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

"Decydować o obliczu meczu". Wywiad z Jarosławem Pedrycem, trenerem Polonii Środa Śląska

Trener Jarosław Pedryc podczas inaugurującego rundę wiosenną zwycięstwa z Czarnymi Jelcz-Laskowice fot.: Echo Średzkie

Średzka Polonia od dwóch zwycięstw rozpoczęła piłkarską wiosnę. W rozmowie z trenerem Jarosławem Pedrycem m.in. o przygotowaniach, aspiracjach, współpracy z drużynami młodzieżowymi czy trudach zawodu trenera piłkarskiego.

Echo Średzkie: Czy jest Pan zadowolony z tego, jak zawodnicy wyglądają po okresie przygotowawczym? O czym świadczą wyniki meczów sparingowych i czy można w jakiś sposób sugerować się nimi próbując ocenić zespół przed rundą wiosenną?

Jarosław Pedryc: Jestem zadowolony z tego, co udało nam się wypracować. Plany zostały zrealizowane. Mieliśmy bardzo dobre warunki do pracy. Zawodnicy Polonii mocno poprawili się pod względem motoryki. Staraliśmy się udoskonalić pewne elementy, które nam nie wychodziły. Mieliśmy możliwość zmierzenia się z wymagającymi przeciwnikami, nie tylko z naszej klasy rozgrywkowej, ale w większości z zespołami IV ligowymi. Trzeba przyznać, że w każdym spotkaniu nawiązywaliśmy równorzędną walkę. Cieszy to, że idziemy do przodu, zespół się rozwija. Na bieżąco analizujemy i pracujemy nad aspektami, które wymagają poprawy.

Przejmując zespół końcem października zdążył Pan poprowadzić Polonię w czterech spotkaniach. Bilans dwa zwycięstwa, dwie porażki. Czy w świetle faktu, że zimą nie doszło do rewolucji kadrowej może być to zapowiedź, że przy dzisiejszym rozkładzie sił w lidze Polonia jest solidnym zespołem, któremu jednak trochę brakuje jeszcze do podium?

Przejmując zespół jesienią, na ostatnie cztery mecze rundy jesiennej miałem możliwość przyjrzeć się wszystkim zawodnikom. Kilku już nie ma w naszym klubie, kilku dołączyło do zespołu. Czego drużynie potrzeba? Przede wszystkim uporządkowania gry w obronie i pomysłu na budowanie akcji ofensywnych. Uważam, że Polonia to solidny zespół, posiadający mocne podstawy, dobrze zorganizowany. Myślę, że stać nas dużo więcej.

Czego można spodziewać się po grze Polonii w rundzie wiosennej? I standardowo czy stawiacie sobie jakieś konkretne cele?

Nie chcemy dmuchać balonika, narzucać niepotrzebnej presji ani „pompować” chłopaków. Dla nas celem jest każdy najbliższy mecz. Będziemy pracować z tygodnia na tydzień, a wkrótce przekonamy się jak wyglądamy na tle przeciwników. Musimy uwierzyć we własne umiejętności i chcieć w każdym spotkaniu nadawać ton grze. Nie chcemy się dostosowywać do rywali, tylko decydować o obliczu meczu.

Jak zapatruje się Pan na współpracę z drużynami młodzieżowymi? Czy myśli Pan, że strategia szkolenia młodzieży i wdrażania jej z czasem do pierwszego zespołu to dobry układ dla każdego zespołu z tzw. niższych lig?

Oczywiście, że tak. Nie wyobrażam sobie pracy w klubie bez odpowiedniej pracy z młodzieżą. Obserwuję, jak zorganizowane jest szkolenie w klubie i jak prowadzone są zajęcia z grupami młodzieżowymi. Tego nie mają w większości inne kluby z niższych lig i mogą zazdrościć pracy z młodzieżą w Środzie Śląskiej . To jest „skarb” w postaci przyszłych zawodników - wychowanków zasilających drużynę seniorów. Oczywiście z każdą grupą trzeba trochę inaczej pracować, inaczej dobierać środki treningowe, ponieważ młodzież nam się bardzo zmienia i musimy mieć na to jak największy wpływ. Nie skupiamy się tylko na rozwoju motorycznym, technicznym czy taktycznym, ale również mentalnym. Często to my odpowiadamy za ich wychowanie będąc swego rodzaju autorytetami. Dążymy do tego, aby ci chłopcy potrafili sobie poradzić w dzisiejszej rzeczywistości, wiedzieli na czym polega sukces, jak radzić sobie z porażkami. Staramy się im pomóc w wejściu w dorosłość.

Jako trener drużyny seniorów analizuje grupę ludzi, dobieram najzdolniejszych, by mogli dalej się rozwijać i podnosić swoje umiejętności piłkarskie zasilając pierwszy zespół seniorów. Jeżeli tacy zawodnicy trafiają do pierwszej drużyny, to są to powody do zadowolenia.

Na rynku trenerskim jest Pan uznaną marką na Dolnym Śląsku. Czy istnieje złoty środek na bycie dobrym trenerem?

Myślę, że każdy dobry trener tak w przypadku dorosłych piłkarzy, jak i wśród dzieci, musi być autentyczny. Musi być prawdziwy, nie może udawać kogoś, kim nie jest. Jeżeli nie będzie, nie będzie magnesem dla innych. Jeśli chcesz być w czymś dobry, musisz to kochać, wykonywać to z pasją. Chcąc być dobrym trenerem? Trzeba być na bieżąco, szkolić się, podpatrywać innych, odbywać staże trenerskie, uczestniczyć w szkoleniach i konferencjach - to wszystko zaowocuje w dalszej pracy. Każde zajęcia powinny być wcześniej przygotowane. Trzeba mieć dokładny plan i wiedzieć co robić, dać od siebie najwięcej jak to możliwe. Praca trenerów to trudne zajęcie. Są oni bowiem kreatorami kluczowych decyzji dotyczących ich podopiecznych. Stanowią przykład do naśladowania. Zawodnicy widzą w nich swoich przywódców. Trener powinien dokonywać dobrych wyborów. Czy jest złoty środek? Myślę, że jest to sprawa indywidualna każdego trenera.

Czego Panu życzyć?

Zdrowia, które potrzebne jest każdemu. Spokoju, w tych trudnych dzisiejszych czasach oraz realizacji celów, także tych sportowych.

echo

REKLAMA