Kaczki na trasie Bike Maratonu fot.: KPP Środa Śląska
W miniony weekend (23-24 kwietnia br.) gmina Miękinia była areną zmagań rowerzystów oraz kolarzy startujących w cyklu Bike Maraton i Szosowy Klasyk.
Funkcjonariusze dbali o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego, monitorując przejazd kolarzy na trasie wyścigu, kierując ruchem i organizując niezbędne objazdy. Na jednym z odcinków rozgrywanych zawodów pojawili się nieoczekiwani uczestnicy - dzikie kaczki.
W działania związane z zabezpieczeniem wyścigu kolarskiego zaangażowani byli policjanci, strażacy ochotnicy i strażnicy gminni. Sprawą priorytetową było zapewnienie bezpieczeństwa na trasie przejazdu i minimalizacja utrudnień dla pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Zabezpieczenie imprezy przebiegło bez niepożądanych wydarzeń ale nie bez niespodzianek. A o takiej możemy mówić w trakcie sobotnich zmagań. Wtedy na trasę przejazdu uczestników wbiegło 6 malutkich kaczuszek. Z pomocą ruszyli niezwłocznie strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lutynii oraz Kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej mł. asp. Tomasz Podolski.
W trosce o bezpieczeństwo uczestników całej imprezy oraz kaczek, które musiały odłączyć się od matki, strażacy pełniący służbę na jednym z odcinków trasy umieścili zwierzęta w kartonie. Do samego końca wyścigu funkcjonariusze wypatrywali kaczej mamy ale bezskutecznie. Wobec tego przygarnął je jeden ze strażaków, który dał im nowy dom.
mł. asp. Karol Dudziak
REKLAMA
REKLAMA
