POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Kary dla rosyjskich kibiców

Kary dla rosyjskich kibiców fot.: dolnoslaska.policja.gov.pl

Dwoje Rosjan z zakazami stadionowymi. Czterech innych rosyjskich kibiców usłyszało zarzuty o niszczenie mienia oraz wszczęcie bójki. Trwa również identyfikacja Rosjan, którzy pobili stewardów na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Tak wygląda bilans zachowania piłkarskich fanów zza wschodniej granicy Polski w pierwszych dniach piłkarskiego Euro 2012.

W niedzielę wrocławski sąd wydał dwuletnie zakazy wstępu na imprezy masowe w Polsce 41-letniej Rosjance oraz 27-letniemu Rosjaninowi. W piątek, w stanie upojenia alkoholowego, próbowali oni wejść na Stadion Miejski, gdzie odbywał się mecz fazy grupowej Euro 2012 pomiędzy reprezentacją Rosji i Czech. Po niepodporządkowaniu się poleceniom służb porządkowych zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnej izby wytrzeźwień.

Dodatkowo sąd orzekł kary grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych dla każdej z tych osób. Do czasu uiszczenia grzywny zatrzymano również ich paszporty – mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

 W niedzielę zarzuty zniszczenia mienia oraz uszkodzenia ciała usłyszała czwórka innych rosyjskich kibiców, którzy w piątek przed meczem swojej reprezentacji wszczęli bójkę w jednej z restauracji na Rynku we Wrocławiu. Tym osobom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Trwa również identyfikacja sprawców pobicia stewardów na Stadionie Miejskim, do którego doszło po piątkowym meczu Rosja - Czechy. Po przeanalizowaniu nagrania z wydarzenia, przekazanego do laboratorium kryminalistycznego, wybrano już zdjęcia 6 kibiców, które na wniosek Policji prokuratura zgodziła się upublicznić.

Materiały z zajścia trafiły do Straży Granicznej oraz wszystkich jednostek w kraju. Współpracujemy również z policjantami z zagranicy. Prowadzone czynności mają charakter operacyjny. Chodzi o to, aby sprawcy zostali jak najszybciej zidentyfikowani i zatrzymani. Po publikacji wizerunków pojawiły się także pierwsze sygnały, które poddawane są weryfikacji – podkreśla Paweł Petrykowski.

Express-Miejski.pl / Sylwia Stwora

REKLAMA