POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Aż 90 procent żołnierzy ginie od IED

Produkcja IOD fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Rok temu w Centrum Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu uruchomiono tzw. afgańską chatę – pomieszczenie szkoleniowe, w którym talibowie wytwarzają zapalniki oraz ładunki IED – improwizowane urządzenia wybuchowe.

IED ang. Improvised Explosive Device. Za pomocą ładunków montowanych w przydrożnych przepustach, czy na ścieżkach przy drodze żołnierze koalicji ponoszą ok. 90 procent strat w ludziach i sprzęcie. Podczas działań wojennych w Iraku i Afganistanie z powodu wybuchu min zginęło 11 tysięcy ludzi. Aby chronić żołnierzy we wrocławskim centrum powstała tzw. afgańska chata.

- To pomieszczenie szkoleniowe, w którym znajdują się dziwne przedmioty. Każdy ma znaczenie dla żołnierza przebywającego na misji. Można zobaczyć jak wygląda typowe laboratorium taliba, w którym nielegalnie produkuje się materiały wybuchowe – informował podczas otwarcia w 2011 roku kpt. Piotr Szczepański.

 Produkcja wybuchowego proszku

W pomieszczeniu znajdują się zlewki, kolby, preparaty chemiczne rozproszone na sitach i różne podejrzane proszki w słoikach. Każdy preparat może mieć znaczenie podczas produkcji ładunków. Talibowie wytwarzają materiały wybuchowe bez zaplecza naukowo-badawczego. Według specjalistów przepisy biorą z internetu. Podobnie jest z kombinowanymi minami.

- W minach-pułapkach najczęściej stosuje się zapalniki naciskowe. W żargonie saperskim nazywamy to deską afgańską. Działanie jest proste. Samochód wjeżdża na zapalnik ukryty pod asfaltem i następuje detonacja – tłumaczy kpt. Piotr Hałys, oficer sekcji szkolenia zespołu rozminowania.

 Ładunek w martwym psie

Wiele ładunków zamurowują w tzw. przydrożnych przepustach już podczas budowy drogi. Później wystarczy tylko odkuć asfalt i podłączyć zapalnik z kabelkami. Oprócz tego w centrum znajdują się atrapy różnych urządzeń wybuchowych stosowanych w konfliktach zbrojnych m.in. pojazdy nafaszerowane materiałami wybuchowymi, książka-pułapka, która po otwarciu eksploduje, czy martwe zwierzę naładowane dynamitem.

Roboty, wykrywacze i detektory cząsteczek trotylu

Do lipca 2012 w centrum powstały kolejne pomieszczenia szkoleniowe.

- Po pierwsze zostały przygotowane dwa pomieszczenia laboratoryjne do sporządzania atrap improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED). W trakcie szkolenia instruktorów z zakresu przeciwdziałania improwizowanym urządzeniom wybuchowym, słuchacze uczą się jak na podstawie meldunków otrzymywanych z Afganistanu robić kopie IED stosowanych przez zamachowców, aby szkolić przyszłych żołnierzy – informuje kpt. Ewa Nowicka – Szlufik, oficer prasowy Centrum Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych (CWIiCh) we Wrocławiu.

Jakim placówka dysponuje sprzętem? W trakcie szkolenia saperzy uczą się wykorzystywać roboty mobilne inspektor, expert, zestawy rozpoznania pirotechnicznego oraz zestawy do podejmowania bomb, a także detektor par materiałów wybuchowych SABRE 4000 oraz kombinezony SRS-5, EOD-8, EOD-9 wraz z wszystkimi podzespołami takimi jak chociażby manipulator teleskopowy TM-500C czy zestaw ochrony dróg oddechowych do działania w strefie skażonej lub zadymionej typu Dräger. W celach szkoleniowych zbudowano m.in. kuchnię, jadalnię, pokój wypoczynkowy, piwnicę, strych oraz biuro. Pomieszczenia służą do szkoleń saperów wyjeżdżających na misję. Wojsko uczy się w nich przeszukań pod kątem znajdowania niebezpiecznych preparatów, broni oraz min.

Jacek Bomersbach

REKLAMA


REKLAMA