POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wrocławskie wyścigi konne bez zakładów

sxc.hu fot.: sxc.hu

Wrocławski Tor Wyścigów Konnych znalazł się w martwym punkcie. Do końca tego sezonu nie będzie można obstawiać wyników gonitw. Powodem problemów jest bankructwo firmy, która do tej pory obsługiwała zakłady.

Osoby, które chodzą na wrocławskie gonitwy, żeby obstawiać ich wyniki do końca sezonu mogą spokojnie zostać w domach. Powodem braku tej podstawowej dla wielbicieli wyścigów konnych możliwości jest bankructwo operatora zakładów, firmy Totolotek SA.

- Ministerstwo Finansów cofnęło tej firmie wszystkie koncesje na prowadzenie działalności w zakresie prowadzenia zakładów wzajemnych w Polsce – przyznaje szefostwo Wrocławskiego Centrum Sportu, Hippiki i Rekreacji.

Decyzja zapadła tak nagle, że do końca sezonu na pewno nie uda się znaleźć innej firmy, która zajęłaby się obsługą zakładów. Dla toru wyścigów konnych zakłady stanowią właściwie sens istnienia. Teraz dalsza działalność i renoma wrocławskich wyścigów staje pod znakiem zapytania.

Dopiero w tym sezonie na Partynicach mogliśmy zobaczyć konie pełnej krwi angielskiej, rasy stworzonej do udziału w gonitwach. Dla każdego toru obecność takich zwierząt to wielki prestiż. Należy pamiętać o tym dużym sukcesie, zwłaszcza, że w poprzednich latach wydarzenie tego typu nie miało miejsca.

Brak możliwości obstawiania może spowodować wycofanie tych koni z gonitw, tym bardziej, że nie wiadomo jeszcze kto zajmie się zakładami w kolejnym sezonie.

Agnieszka Łozińska/Express-Miejski.pl

REKLAMA