POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wysokie kary dla osób przechodzących przez tory kolejowe

komendant Zygmunt Ilnicki przy nowoczesnym samochodzie fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

PKP wydają wojnę osobom przechodzącym przez tory kolejowe w niedozwolonych miejscach. Wszystko po to, aby zmniejszyć liczbę wypadków. Tylko w pierwszej połowie tego roku na torach w całym kraju zginęło 147 osób.

Najbardziej niebezpiecznie jest na przejazdach kolejowych i nielegalnych przejściach we Wrocławiu m.in. na terenach działkowych przy ulicy Klecińskiej i na Psim Polu. Niebezpiecznie jest również w Malczycach, w okolicach Środy Śląskiej i na węźle w Brzegu Dolnym.

- Akcję „Zatrzymaj się i żyj” prowadzimy od 8 lat. W tym roku zwiększone zostaną kontrole osób przechodzących przez tory. Wypadków jest sporo. Niestety nie skutkują tablice ostrzegawcze montowane przy torach – informuje Jan Maga, dyrektor Polskich Linii Kolejowych SA we Wrocławiu.

Tabor kolejowy jest systematycznie unowocześniany. Po zmodernizowanych torowiskach szybciej jeżdżą pociągi. Skład poruszający się z prędkością 160 kilometrów na godzinę w ciągu 10 sekund pokonuje odcinek 450 metrów.

- Zmienia się, więc rzeczywistość w stosunku do wcześniejszej relatywnej oceny faktycznej odległości pociągu – podkreśla dyrektor. Codziennie na polskie tory wyjeżdża ponad 6 tysięcy składów towarowych i pasażerskich.

 Śmierć na torach

 Przykładem we Wrocławiu jest nielegalne przejście przy ulicy Klecińskiej. Ludzie skracają sobie tędy drogę idąc na ogródki. Działkowcy chcą, aby PKP w tym miejscu zamontowało barierki.

- To bardzo niebezpieczne miejsce. Było już tu wiele tragedii. I choć PKP zagradza przejście, to i tak ludzie tędy przechodzą. Najlepszym rozwiązaniem byłby montaż barierek umożliwiających bezpieczne przejście – mówi Jolanta Kosela z ogródków działkowych przy Klecińskiej.

W ciągu ostatnich kilku lat w tym miejscu doszło do wielu śmiertelnych potrąceń. Pociągi pasażerskie rozwijają w tym miejscu prędkość 80 km na godzinę. Rok temu w lipcu 59-letni działkowicz został potrącony przez pociąg relacji Wrocław – Jelenia Góra. Mężczyzna zginął na miejscu.

- Pamiętam motocyklistę, którego zabił pociąg. Później skład potrącił rowerzystę. Kilka lat temu karetka zderzyła się z pociągiem. Zginął też działkowicz, który był kierowcą MPK– opowiada Stanisław Plichta, mieszkaniec Klecińskiej.

 Mandaty nawet do 500 złotych

 Straż Ochrony Kolei (SOK) zapowiada częste kontrole i mandaty dla osób przechodzących przez tory w niedozwolonych miejscach na całym Dolnym Śląsku. Mandatem w wysokości nawet 500 złotych może zostać ukarana matka, która przez tory przeciąga wózek z dzieckiem.

- W tym roku będziemy kontrolować wiele miejsc. Oprócz mandatów sokiści udzielają też pouczeń. Przypominam, że SOK ma wiele uprawnień m.in. do legitymowania ludzi i nawet użycia broni palnej – zaznacza Zygmunt Ilnicki, komendant SOK we Wrocławiu.

Jedną z metod ma być nowoczesny pojazd wyposażony w kamery, magafon i system maskujący. Osoby przechodzące przez tory będą filmowane. Dziewięć zakupionych takich pojazdów już patroluje największe węzły kolejowe w Polsce.

- Potrącenie człowieka przez pociąg szczególnie ze skutkiem śmiertelnym wstrzymuje ruch kolejowy nawet na kilka godzin. Obowiązkowa procedura angażuje policję, prokuraturę, pogotowie ratunkowe oraz służby kolejowe. Często wymaga też uruchomienia komunikacji zastępczej – tłumaczy Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych SA w Polsce.

W Polsce w pierwszej połowie 2012 roku na skutek nieostrożnych zachowań na torach doszło do 147 wypadków ze skutkiem śmiertelnym, z czego 45 osób zostało rannych. W ruchu kolejowym wypadki spowodowały opóźnienia ponad trzech tysięcy pociągów.

 

Jacek Bomersbach

REKLAMA