POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Trzy lata temu runął hangar w Mirosławiach

Franciszek Żygadło - świadek katastrofy fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Siedem lat temu na Śląsku zawaliła się hala targów katowickich. Zginęło 65 osób. W 2010 roku z powodu zalegającego na dachu śniegu runął potężny hangar w Mirosławicach koło Wrocławia. Straż pożarna przypomina właścicielom i zarządcom o konieczności odśnieżania dachów i usuwania lodowych sopli.

 - Jeden metr kwadratowy mokrego firnu waży od 400 do 700 kg. Nietrudno sobie wyobrazić, jak obciąża on konstrukcję budynku – tłumaczy Tomasz Łazisz z wrocławskiego klubu wysokogórskiego. Zdaniem alpinisty zlodowaciały śnieg jest najbardziej niebezpieczny. Co innego świeży puch, którego metr kwadratowy waży zaledwie 40 - 70 kg. Do ostatniej katastrofy budowlanej na Dolnym Śląsku doszło 12 stycznia w 2010 roku. Pod naporem śniegu zawalił się dach magazynu artykułów papierniczych w Mirosławicach. Katastrofę widział Franciszek Żygadło z Sobótki, który był tam ochroniarzem. Dach obiektu miał ok. 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Runęła dokładnie połowa poszycia. Część dawnego hangaru lotniczego była drewniana. Pod naporem śniegu pękły ściany i obiekt nie nadawał się do użytkowania.

- Była godzina 7.10. Najpierw usłyszałem cichy szelest, a później głuchy trzask. Kiedy zobaczyłem, co się dzieje zaalarmowałem pracowników, aby nikt nie wchodził do środka. Wszystko trwało sekundy. Gdyby w tym czasie w hurtowni przebywali pracownicy, to z pewnością nie zdążyliby uciec – tłumaczył ochroniarz.

Hala miała ok. 15 metrów wysokości. W wyniku zawału dach obniżył się o jakieś 2-3 metry a część konstrukcji osiadła na magazynowych półkach. W hurtowni pracowało osiem osób, ale na szczęście nie zdążyli rozpocząć jeszcze pracy. Hala należała do austriackiej firmy produkującej ozdoby choinkowe i artykuły papiernicze. Państwowa Straż Pożarna i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW) przypomina, że odśnieżanie dachu i usuwanie sopli należy do obowiązków właściciela bądź zarządcy nieruchomości.

- Szczególną uwagę należy zwrócić na budynki o powierzchni przekraczającej 2 tys. metrów kwadratowych oraz o powierzchni dachów wynoszącej ponad tysiąc metrów m.in. hipermarkety, hale targowe, sportowe i magazyny – podkreśla Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.

Gdy temperatura wzrasta do 0 stopni, to zalegający śnieg robi się cięższy i może stwarzać niebezpieczeństwo uszkodzenia dachu. Właściciel bądź zarządca, który nie wywiąże się z obowiązku odśnieżania, może zostać ukarany mandatem. Można również wprowadzić natychmiastowy zakaz użytkowania obiektu.

Jacek Bomersbach

REKLAMA