Około 300 osób bawiło się na Dniu Babci i Dziadka w Lutyni. Były występy dzieci i zespołów folklorystycznych. Seniorzy ze wzruszeniem słuchali piosenek Violetty Villas w wykonaniu Pawła Wenderskiego.
Imprezę zorganizowano po raz drugi. Rok temu na Dzień Seniora przyszło około 100 osób, w tym roku frekwencja dopisała. Była kawa, herbata i ciastka. Zabawę zorganizowano w hali sportowej. Przyszli na nią seniorzy z Lutyni i okolicznych miejscowości.
- Impreza jak widać przyjęła się. Pomysł wyszedł od wójta Miękini i dyrektor szkoły. Mamy nadzieję, że Dzień Babci i Dziadka stanie się zabawą cykliczną. Rok temu występy były skromne a całość bardziej kameralna. Jednak widać sporo się zmieniło – mówi Daniel Uszyński, sołtys Lutyni.
Z programem artystycznym wystąpiły dzieci, które w strojach aniołów i rockmanów śpiewały piosenki. Był również duet indyjski. Po maluchach wystąpił Paweł Wenderski z zespołem.
- Śpiewałem z panią Violettą Villas w Teatrze Wielkim w Łodzi. Wybrano mnie z trzydziestu laureatów „Szansy na sukces”, co było dla mnie ważnym wyróżnieniem. Występowałem z nią jeszcze kilka razy, więc mogę powiedzieć, że ją znałem – opowiada Paweł Wenderski, wokalista ze Środy Śląskiej.
Mieszkańcy usłyszeli największe hity m.in. „List do matki”, „Józka”, „Szesnaście lat”, „Melancholię” czy „Oczy cziorne”. Do udziału w zabawie zaproszono również kapele folklorystyczne m.in. zespół Senior, który działa przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Miękini. Kapela istnieje 5 lat. Koncertowała już w wielu miejscach w kraju i Filharmonii Wrocławskiej. Repertuar składa się ze znanych piosenek biesiadnych, kabaretowych i kościelnych.
- Nasz zespół tworzy 13 osób. Gdy występujemy często widzimy, jak ludzie się wzruszają. Największe emocje budzi „Kolęda dla nieobecnych”. Mamy różną widownię. Śpiewamy zarówno dla dzieci, jak i osób starszych – mówią Edward Malinowski i Krystyna Malinowska z zespołu.
Wstęp był darmowy. Organizatorzy: wójt gminy Miękinia, Zespół Szkół w Lutyni oraz dom kultury.
bom
REKLAMA
REKLAMA
