POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Radni z Malczyc zdecydują o budowie hali sportowej

Radni dyskutowali o budowie hali sportowej fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

We wtorek 5 lutego radni zdecydują, czy w Malczycach powstanie hala sportowa. Kilka dni temu na spotkaniu w magistracie omawiano projekt budowy. Jednak większość radnych uważa, że gminę nie stać na wart ok. 9-10 mln obiekt.

Hala sportowa miałaby powstać przy ulicy Szkolnej. O jej budowie dyskutuje się od 1977 roku. Projekt powstał już w 2008 roku, jednak ówczesne władze z powodów finansowych nie zgodziły się na budowę. Na spotkanie w gminie zaproszono mieszkańców, radnych, władze gminy i projektanta.

- Wielofunkcyjna hala sportowa miałaby 270 miejsc dla publiczności. Wysokość wynosiłaby blisko 9 metrów. Łączna długość razem z magazynem sprzętu sportowego – 50 metrów. W hali znajdowałyby się boiska do siatkówki i koszykówki. Kosze na stelażu zjeżdżałby z góry sterowane pilotem – opowiadał Paweł Kalinowski, projektant.

Budowa obiektu kosztowałaby ok. 9-10 mln zł. Zdecydowana większość radnych uważa jednak, że to za drogo.

- Hala z pewnością potrzebna jest w Malczycach. Obecna jest mała i przypomina aulę. Ale czy szkołę będzie stać na utrzymanie obiektu? Trzeba się wspólnie zastanowić, czy uczniom jest potrzebna tak duża hala. Może wystarczy zaprojektować mniejszą. Takie są w Miękini, Środzie Śląskiej, czy w Pisarzowicach – tłumaczy Sławomir Samiec, nauczyciel wuefu.

Niestety nie ma już czasu na zmianę projektu. Do 15 marca gmina ma zgłosić wymagane dokumenty. Jednak już teraz wiadomo, że większość radnych będzie chciała zmienić projekt głównie o ilość miejsc dla publiczności. Na zebraniu pytano projektanta, jak zmniejszyć koszta, ale niestety nic się już nie da zrobić.

- Trzeba szerzej omówić sprawę na sesji, która odbędzie się we wtorek. Nie możemy dyskutować w mniejszym gronie na tak ważną decyzją – wyjaśnia Mariola Kądziela, przewodnicząca rady.

O tym, że nowa hala jest potrzebna uważa również personel szkoły. Obecnie lekcje wuefu odbywają się w małej przedwojennej salce, w siłowni i w klasach.

Jacek Bomersbach

REKLAMA