Część zdarzeń do, których dysponowali są druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilczkowie ma miejsce po zmroku.
- W związku z tym postanowiliśmy przeprowadzić ćwiczenia z zakresu ratownictwa technicznego właśnie w porze nocnej. Dzięki temu mogliśmy sprawdzić i porównać różne sposoby oświetlenia terenu akcji oraz zobaczyć jak ciemność może wpłynąć na rozpoznanie sytuacji. Dodatkowym utrudnieniem była niska temperatura powietrza, która wynosiła -12 stopni Celsjusza - informują ochotnicy z Wilczkowa.
Ćwiczenia składały się z trzech części. Pierwsze z nich dotyczyło osoby znajdującej się pod samochodem. - Nasze działania polegały na podniesieniu i stabilizacji pojazdu. Założony cel osiągnęliśmy przy pomocy kilku różnych metod, których zastosowanie zależało od pozycji poszkodowanego - opowiadają strażacy. Drugim założeniem była ewakuacja kierowcy oraz pasażera uwięzionych w samochodzie stojącym na kołach. - Ze względu na rodzaj samochodu przećwiczyliśmy metody "trzecich drzwi" oraz "tunelowania". Ostatnie założenie polegało na ewakuacji kierowcy z samochodu leżącego na lewym boku. Po ustabilizowaniu w pozycji zastanej auta, dostęp do kierowcy osiągnęliśmy poprzez odcięcie i odgięcie dachu - dodają strażacy.
Jednostki OSP cyklicznie starają się brać udział w ćwiczeniach, które organizuje Państwowa Straż Pożarna w Środzie Śląskiej lub robią to we własnym zakresie. Dzięki nim strażacy zwiększają swoją wiedzę i doświadczenie. - Podsumowując, przeprowadzone ćwiczenie pozwoliły nam oprócz udoskonalenia technik z zakresu ratownictwa technicznego, przećwiczyć działania w ciemności. Przekonaliśmy się jak ważne jest, szybkie i odpowiednie oświetlenie terenu akcji. Ponadto mogliśmy sprawdzić siebie oraz nasz sprzęt w trudnych warunkach atmosferycznych. W ćwiczeniach uczestniczyli wszyscy członkowie posiadający uprawnienia do bezpośredniego udziału w akcjach ratowniczych - podsumowują ochotnicy.
em/OSP Wilczków
REKLAMA
REKLAMA
