POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Rozbiórka budynków po Inco pojawi się w programie „Wyburzacze”

Rozbiórka Inco 5-6.06.2020 fot.: eska

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Ekipa stacji TVN Turbo zainteresowała się w wyburzaniem budynków po Inco. Średzka rozbiórka pojawi się w jednym z kolejnych sezonów „Wyburzaczy”.

„Wyburzacze” to program, w którym kamera towarzyszy zawodowych ekipom rozbiórkowym podczas ich codziennej, ale jednak niezwykłej pracy. Ciekawe wyzwania, prawdziwe niebezpieczeństwo i wyraziści bohaterowie sprawiają, że ma on dużą oglądalność
 
Producentem programu jest firma Fire Film z Krakowa, która realizuje go na zlecenia TVN Turbo. Program miał dotychczas 7 sezonów, a obecnie trwają prace nad kolejnymi. Każdy z nich składa się zwykle z 10 lub 12 odcinków. Odcinek z wyburzaniem Inco trafi do kolejnego sezonu, jednak zanim go obejrzymy może minąć nawet kilka miesięcy.
 
Dlaczego wyburzanie w Środzie Śląskiej zainteresowało ekipę „Wyburzaczy” wyjaśnia Maciej Znajdek-Znaniewski, reżyser serii oraz właściciel firmy Fire Firm kręcącej cykl. – Na naszą decyzję o przyjeździe wpłynęło kilka przyczyn. Wyburzenia podjęła się firma Lenpol, z którą już wcześniej współpracowaliśmy i wiemy, że pracują tam prawdziwe harpagony – ludzie, którzy kochają swoja robotę. Ponadto wyburzanie w Środzie Śląskiej zapowiadało się bardzo ciekawe – kilka różnych budynków, jeden będzie dzielony na część do wyburzenia i pozostawienia, blisko ogródki, sala sportowa, kilkanaście metrów obok szkoła, w której już w poniedziałek rozpoczną się matury… Dowiedziałem się też, że nowymi operatorami są bracia, którzy gdy wyjeżdżają na budowę to wszystko sypie się jak domki z kart. Chłopaki mają w oczach tę pasję, którą my chcemy pokazywać. Tak więc pomyślałem „idziemy walczyć” i przyjechaliśmy.  
 
Jak zapewnia pan Maciej wszystkie firmy rozbiórkowe są zadowolone ze współpracy i udziału w programie. Dzięki nagraniom umocniły swoją pozycję na rynku i mają więcej zleceń. Jego ekipa współpracuje na stałe z kilkoma firmami wyburzeniowymi, ale nowe podmioty też mają szanse pojawić się w programie. Warunki są dwa: pasja i ciekawy obiekt do wyburzenia. 
 
Odcinek w Środzie Śląskiej był pierwszym kręconym w warunkach pandemii. Producent wdrożył dodatkowe obostrzenia, które mogły wpłynąć na nagranie.
Każdy dzień zdjęciowy jest bardzo drogi, a w naszym programie mogą zdarzyć się różne losowe sytuacje. Tu nie ma żartów, bo mamy odczynienia z tysiącami woltów i mega ilościami ton gruzów. Teraz do wymogów bezpieczeństwa doszły obostrzenia związane z koronawirusem. Martwiliśmy się jak wpłynie to na pracę ekipy, ale okazało się, że wszystko poszło dobrze. Mimo trudnych warunków pogodowych nakręciliśmy dużo dobrego materiału i myślę, że wyburzenia ze Środy Śląskiej będą mocnym punktem kolejnych sezonów naszego serialu – dodaje Maciej Znajdek-Znaniewski. 
 
Obserwując w weekend plac budowy łatwo było zauważyć, że wyburzanie to męska domena. – Chyba prawie każdy chłopiec w dzieciństwie marzył, żeby zostać operatorem koparki, zasiąść za jej sterami i burzyć. Dlatego jest to tak ciekawy temat. Budzi on emocje w nas kręcących, w wyburzających, obserwatorach i widzach. Kobiety w branży są, bo rozmawiamy z nimi w kwestiach organizacyjnych, ale nie udało się nam dotychczas nakręcić wyburzenia, w którym operatorem koparki byłaby kobieta. Może kiedyś to się zmieni – podsumowuje reżyser serii Znajdek–Znaniewski. 
 
Oczywiście wyburzanie nie kończy prac rozbiórkowych. Teraz rozpocznie się najbardziej mozolna część – segregacja odpadów i wywóz gruzu. Wszystkie prace rozbiórkowe powinny zakończyć się w ciągu dwóch miesięcy. Do tematu tej inwestycji będziemy wracać. 
 
Wyburzacze i ekipa TVN Turbo w akcji:
 
 
 

eska

REKLAMA