POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Mieszkańcy średzkich mieszkań komunalnych wołają o pomoc

Takie warunki można zastać w barakach komunalnych w Środzie Śląskiej fot.: echo

Nakarmić dziecko, czy zapłacić rachunek za prąd? Z takimi pytaniami borykają się lokatorzy mieszkań komunalnych na osiedlu Piastowskim w Środzie Śląskiej.   

Rok 1997 kojarzy się przede wszystkim z wielką powodzią. W jej efekcie na południu Środy Śląskiej ulokowano kilkanaście blaszanych baraków, w których tymczasowo zamieszkały rodziny dotknięte negatywnymi skutkami żywiołu. Miała to być sytuacja tymczasowa i prowizoryczne domki miały niebawem zniknąć z krajobrazu miasta, natomiast mieszkańcy mieli znaleźć schronienie w innym miejscu. Tymczasem konstrukcje nie zniknęły, częściowo zmienili się natomiast najemcy, bowiem baraki zyskały status mieszkań komunalnych. Jak się okazuje warunki w nich panujące pozostawiają wiele do życzenia.

Od kilku lat prosimy o ocieplenie naszego domu. Ogrzewanie jest elektryczne, bo nie mamy tu innej możliwości. Gdy rano budzę się z dziećmi okna są zamarznięte, nie mogę więc wyłączyć grzejników nawet na chwilę. Poza tym w każdym domku jest grzyb - komentuje pani Monika*.

Ostatnia faktura za energię wyniosła ponad 1500 zł za jeden miesiąc, ale moja sąsiadka ma do zapłacenia 3 tysiące. Coraz częściej zadaję sobie pytanie: nakarmić dziecko, czy zapłacić rachunek za prąd? Gdyby było to ocieplenie to i rachunki byłyby niższe. Jestem załamana obecną sytuacją - dodaje pani Renata*.

Żadna z rozmówczyń nie chce podać prawdziwych danych z obawy przed reakcją ratusza względem konkretnych domostw. Jak podkreślają nikt nie prosi o niższy czynsz czy jakiekolwiek umorzenia, a o ocieplenie ścian i wymianę okien, nikogo bowiem nie stać na to, aby wykonać te prace we własnym zakresie. Jak do tej pory - od przeszło 20 lat - tylko jeden domek zostały objęty termomodernizacją.

- Obiecywano nam jeszcze w zeszłym roku, że w sierpniu zostaną ocieplone kolejne, tymczasem dopiero w listopadzie ogłoszono przetarg. Na jeden domek. Kiedy zacznie się remont? Zapewne już po mrozach…. - mówi pani Alicja*.

Tematem w ostatnich dniach zajęło się stowarzyszenie “My Średzianie”. - Mieszkańcy nie proszą o dobra luksusowe, ale o zapewnienie im podstawowych warunków bytowych. Od zeszłego roku gmina ma możliwość pozyskania środków zewnętrznych na termomodernizację tego typu obiektów, nie znaleźliśmy jednak nigdzie informacji, aby wnioski zostały złożone. Domy są ocieplane mocno rozłożonymi w czasie etapami i - co należy podkreślić - głównie ze środków własnych - komentuje Elżbieta Czarnota, prezes stowarzyszenia. Dodaje również, że mieszkańcy prosili stowarzyszenie o pomoc w nagłośnieniu sprawy, aby w ten sposób zwrócić uwagę ratusza jak ważny to dla nich temat, szczególnie w zimie.

Komentarz redakcji: 

W 2022 roku gmina przyjęła uchwałę w sprawie uchwalenia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem. Jak czytamy we wprowadzeniu do dokumentu: do priorytetowych zadań gminy należy dążenie do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych najbardziej potrzebujących członków wspólnoty samorządowej. Realizacja tego zadania powinna być jednym z najważniejszych działań podejmowanych przez organy gminy. I tyle, jeśli chodzi o teorię, bowiem rzeczywistość jaka jest każdy widzi czytając powyższe opisy i oglądając zdjęcia. Mało tego. Praktycznie każda inwestycja realizowana przez obecnego włodarza jest etapowana, po czym etapy wydłużają się w nieskończoność. Koszty w międzyczasie rosną. Dziś za ocieplenie jednego budynku zapłacimy 80 tys., za rok już 90 tys. albo i więcej. Pytamy zatem: gdzie tu sens? Gdzie tu logika? 

* Dane osób zostały zmienione.

 

echo

REKLAMA