23-letni Kamil Khyre z Kątów Wrocławskich tańczy breakdance. Ukończył też wrocławską szkołę kaskaderów i uprawia sztuki walki. Ale jego prawdziwą pasją stało się ostatnio rzeźbienie.
Pomysł rzeźbienia narodził się w Holandii. Kamil chodził po mieście i oglądał sklepy z pamiątkami. W jednym z nich były postaci z komiksów i bajek.
- Niestety wszystkie rzeźby były nieprecyzyjnie wykonane. Tak, jakby ktoś próbował je zrobić na szybko. Stałem i patrzyłem ile wymagają poprawek. Kiedy wróciłem do Polski sam chwyciłem za dłuto. Rzeźbienie uczy cierpliwości i daje dużo satysfakcji – opowiada Kamil.
23-latek za skopanie ogródka dostał duży lipowy pieniek. W Nowy Rok zaczął rzeźbić smoka, który jest już prawie gotowy. Wcześniej wykonał kilka postaci z japońskich kultowych komiksów.
- Używam klasycznych narzędzi np. dłuta. Do większych form potrzebna jest piła spalinowa i popularna gumówka. Nie mam pracowni. Postacie powstają na podwórku. Na koniec gładzę postać drobnoziarnistym papierem ściernym – dodaje 23-latek, który wykonał ok. 20 rzeźb. Kilka udało mu się sprzedać.
W Kątach Wrocławskich, podobnie jak wszędzie, młodzi ludzie mają problem ze znalezieniem pracy. Kamil chce rzeźbić na zamówienie popiersia. Być może uda mu się pogodzić zdolności manualne z pracą zarobkową. Wcześniej przez 10 lat tańczył i uprawiał sztuki walki. W międzyczasie ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych we Wrocławiu i prywatną szkołę kaskaderów. Niestety nie załapał się do żadnego filmu. Oryginalne zajęcie mają też jego znajomi. Na youtubie umieszczają filmiki z wyczynów sprawnościowych np. skacząc z budynków robią salta w powietrzu.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA
