POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Na Bielanach szukali „MasterChefa”

kucharz fot.: sxc.hu

Ponad stu amatorów sztuki kulinarnej we wtorek, 26 czerwca, pojawiło się w hali Makro przy ulicy Tynieckiej na Bielanach Wrocławskich. Każdy prezentował swoje popisowe danie, którym chciał zachwycić i przekonać jurorów z polskiej wersji kulinarnego programu „MastersChef”.

Eliminacje rozpoczęły się o godz. 10.00. Wśród 98 uczestników dominowali wrocławianie, ale nie zabrakło także osób z Poznania, Dąbrowy Górniczej, Krakowa czy Katowic. Każdy, kto marzy o wygraniu polskiej wersji musiał przynieść ze sobą własną, wcześniej przygotowaną potrawę. Na miejscu uczestnicy mieli możliwość skorzystania z płyt grzewczych, podstawowych przypraw, desek do krojenia oraz chłodziarek. Osoby biorące udział w castingu miały 5 minut na ostateczne przygotowanie potrawy do oceny. Umiejętności kulinarne uczestników castingu sprawdzali profesjonalni szefowie kuchni Mirosław Drewniak i Rafał Targosz.  

Co proponowali uczestnicy?

Dominowała kuchnia polska i włoska. Była zupa z soczewicy, wędzony łosoś, samosy, sushi, ale nie zabrakło pierogów oraz czernicy.

Od dłuższego czasu obserwujemy zainteresowanie programami kulinarnymi. Wyniki oglądalności „Kuchennych rewolucji” oraz „Ugotowanych” potwierdzają popularność tematu. Można powiedzieć, że po tańcach i śpiewaniu przyszła era gotowania – mówi Marta Fiedczak – Olejarz z TVN Media.

Eliminacje do programu odbyły się już w Krakowie i Katowicach. Chętni będą mogli jeszcze wziąć udział w castingach w Gdyni (29 czerwca) oraz Warszawie (1 lipca). Łącznie z 5 castingów wybranych zostanie 100 osób, które pojadą do Krakowa na kolejnym etap eliminacji. Ostateczne w reality show weźmie udział 14 najlepszych amatorów sztuki kulinarnej. Zwycięzca polskiego „MaterChef” otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł oraz możliwość wydania własnej książki kulinarnej.

Do programu można się też zgłaszać przez Internet do 29 czerwca. Rejestracji należy dokonać na stronie masterchef.tvn.pl .

Polskie „MaterChef” poprowadzi Magda Gessler.

 

Sylwia Stwora/Express-Miejski.pl

REKLAMA