Czy będziemy jeździć 30 km/h w każdym mieście w Europie? fot.: herthundbuss.com
Parlament Europejski domaga się ograniczenia prędkości do 30 km/h w terenie zabudowanym oraz zero tolerancji dla pijanych kierowców.
Te postulaty mają się przyczynić do osiągnięcia zerowej liczby ofiar śmiertelnych na drogach Unii Europejskiej do 2050 roku. Projekt rezolucji został przyjęty w środę 5 października stosunkiem głosów 615 za, 24 przeciw i 48 wstrzymującymi się. Przypomniano w nim, że rocznie na drogach UE ginie blisko 23 tys. osób, a ok. 120 tys. zostaje rannych. Jak zauważają posłowie nadmierna prędkość jest odpowiedzialna za ok. 30 proc. śmiertelnych wypadków drogowych. Zdaniem Parlamentu Europejskiego ograniczenie prędkości do 30 km/h w terenach zabudowanych oraz w obszarach z dużą ilością pieszych i rowerzystów pozwoli na wyeliminowanie wypadków.
Podkreślając, że za 25 proc. zdarzeń odpowiadają pijani kierowcy posłowie nalegają na zwiększenie kar dla prowadzących na podwójnym gazie. Te miałyby zakładać wariant nazywany „zero tolerancji”.
– Posłowie zwrócili się do Komisji o rozważenie wprowadzenia "trybu bezpiecznej jazdy" w urządzeniach mobilnych i elektronicznych kierowców, aby ograniczyć rozpraszanie ich uwagi podczas jazdy. Posłowie dodają, że powinny istnieć zachęty podatkowe i atrakcyjne systemy ubezpieczeń komunikacyjnych dla kupujących i użytkujących pojazdy o najwyższych standardach bezpieczeństwa – podaje Polska Agencja Prasowa. – Aby właściwie wdrożyć kolejne kroki w unijnej polityce bezpieczeństwa drogowego, posłowie wzywają Komisję Europejską do utworzenia Europejskiej Agencji Transportu Drogowego, która wspierałaby zrównoważony, bezpieczny i inteligentny transport drogowy – dodaje największa agencja informacyjna w Polsce.
echo / PAP
REKLAMA
REKLAMA
