W starostwie powiatowym odbyła się sesja rady. Jednym z punktów w porządku obrad było odwołanie Sebastiana Burdzy z pełnienia funkcji starosty powiatu średzkiego.
Na początku sesji radny Mariusz Wojewódka wyszedł z postulatem o wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego dalszych losów szefa powiatu. Między radnym, a sekretarzem Mariuszem Żałobniakiem i mecenas Joanną Haligowską doszło do dyskusji dotyczącej zgodności z prawem złożonego wniosku o odwołanie. Powodem miały być błędy w procedurze jego rozpatrzenia. Według autorów wniosku nie zostały dopełnione odpowiednie formalności, dzięki którym mogłoby się odbyć głosowanie nad odwołaniem starosty.
Ostatecznie wniosek radnego Wojewódki nie przeszedł. Natomiast starosta zawnioskował o pozostawienie punktu dotyczącego jego odwołania w porządku obrad bez zmian. Za było 8 radnych, przeciw 5, a dwóch się wstrzymało.
Większość radnych za starostą
Przed przystąpieniem do głosowania poparcie dla starosty wyraziła Beata Witowska-Szymczyk, prezes Forum Sołtysów Powiatu Średzkiego, która w imieniu sołtysów należących do stowarzyszenia, wyraziła poparcie dla starosty. Podobną opinią podzielił się radny z gminy Kostomłoty Ryszard Pisarek oraz członkowie Stowarzyszenia Aktywne Sołectwo z gminy Środa Śląska. Poparcie dla starosty udzieloło również część radnych z gmin Udanin i Malczyce.
Komisja skrutacyjna w składzie Mariusz Wojewódka, Piotr Masłowski, Czesław Osiecki i Witold Rutkowski przeprwadzili głosowanie nad odwołaniem Sebastiana Burdzy z pełnionej funkcji starosty. Po przeliczeniu głosów stosunkiem 11 do 5, do zmiany na stanowisku szefa powiatu nie doszło.
Rezygnacja wiceprzewodniczącego
Podczas lutowej sesji grupa radnych złożyła wniosek o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego Daniela Uszyńskiego. Na dzisiejszej sesji radny sam zrezygnował z pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego. - Nie wnikam w powody, jakie kierowały radnymi. Jednak konsekwencją tego jest jedna z uchwał w dzisiejszych obradach. Jestem emerytowanym żołnierzem. Praca na rzecz ukochanej ojczyzny nauczyła mnie bardzo dużo. Przede wszystkim tego, że o ile o żołnierzu można powiedzieć, że jest na emeryturze, to honor żołnierza na emeryturę nigdy nie idzie. Prawdziwy mężczyzna wie, kiedy skończyć, dlatego składam rezygnację - mówił radny Uszyński.
Więcej informacji z sesji już wkrótce na naszym portalu.
anbo
REKLAMA
REKLAMA